Przymusowa restrukturyzacja pułapką dla frankowiczów

Przymusowa restrukturyzacja została przeprowadzona przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny w taki sposób, że stracą na tym „frankowicze”. Kiedy po wielu latach batalii sądowych kredytobiorcy namówieni na skrajnie ryzykowne kredyty zaczęli wygrywać, przed nimi władze stworzyły kolejny problem. BFG przeprowadził operację w taki sposób, aby wszystkie w miarę dochodowe części biznesu przenieść do nowej spółki utworzonej wspólnie z kilkoma bankami komercyjnymi, a część związaną z udzielaniem toksycznych kredytów pozostawić bez żadnego majątku w banku – kadłubku.

Publikacja: 05.10.2022 15:59

Przymusowa restrukturyzacja pułapką dla frankowiczów

Foto: Adobe Stock

W ten zręczny sposób BFG i łożące na niego banki komercyjne nie będą musiały ponosić kosztów kolejnych przegranych Getinu w sądach, a jednocześnie zatrzymają sobie wszystkie zyski z pozostałej działalności banku.  Sytuacja kredytobiorców jest teraz taka, że nawet kiedy sąd przyzna im rację, to wyegzekwowanie jakichkolwiek środków od banku będzie niemożliwe. Na mocy ustawy o BFG i przymusowej restrukturyzacji, wszystkie postępowania sądowe mogą zostać zawieszone na wniosek BFG, a egzekucja już zapadłych wyroków jest niemożliwa - więc należy się spodziewać, że bank przez najbliższe kilka, kilkanaście miesięcy będzie nietykalny, a potem zapewne ogłosi upadłość, tak jak się to stało w sierpniu z Idea Bankiem, który wcześniej pozostawał w przymusowej restrukturyzacji przez ponad rok.

Aktualnie dominująca linia orzecznicza Sądu Najwyższego stwierdza nieważność umów kredytu odnoszących się do kursów wyznaczanych arbitralnie przez bank i nie zawierających przejrzystego wyjaśnienia skutków ekonomicznych indeksacji kredytu do waluty obcej. W dalszej kolejności nieważność umowy powoduje konieczność wzajemnego zwrotu świadczeń. No i tu zaczyna się problem, bo o ile Getin w restrukturyzacji czy później w upadłości oczywiście może domagać się zwrotu tego co sam kiedyś wypłacił, o tyle zwrot na rzecz kredytobiorcy nastąpi tylko w miarę posiadanych przez bank środków, po podziale pomiędzy wszystkich wierzycieli. Bez dokładanej znajomości ksiąg banku trudno powiedzieć jaki będzie bilans netto, ale skoro bank został objęty przymusową restrukturyzacją, to można założyć, że wierzyciele banku, czyli kredytobiorcy, odzyskają niewielki procent swojego roszczenia o ile w ogóle.

Czytaj więcej

Nie wszyscy klienci Getin Noble Bank mogą spać spokojnie

O ile jeszcze osoby, które do tej pory zapłaciły bankowi mniej niżotrzymały mogą – pod pewnymi warunkami – dokonać potrącenia i w ten sposób się rozliczyć z bankiem, o tyle w fatalnej sytuacji znalazły się osoby, które z różnych powodów już spłaciły kredyt w wysokości żądanej przez bank, a teraz dochodziły zwrotu nienależnie zapłaconej nadwyżki. W ich sytuacji odzyskanie tych kwot może być w rzeczywistości niemożliwe, a tym samym zostaną po raz kolejny pokrzywdzone, tym razem zarówno przez nieuczciwość samego banku i jego menedżerów, która doprowadziła bank do faktycznej upadłości, jak i nieudolnego nadzoru bankowego, który przez lata tolerował ten stan rzeczy a na koniec wykiwał kredytobiorców po raz kolejny, zabierając wszystko co wartościowe z Getinu do innego banku.

O wadliwości umów kredytów frankowych banki wiedziały od samego początku, bo już w 2002 nadzór bankowy ostrzegał je przed oferowaniem takich produktów konsumentom. Od 2011 r. wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakazywały postanowień indeksacyjnych w umowach kolejnych banków. Od 2015 r. kredytobiorcy coraz liczniej ruszyli do sądów. A banki w tym czasie udawały, że problemu nie ma, torpedowały próby systemowego rozwiązania problemu, straszyły rząd i przekupywały profesorów prawa płacąc im za kolejne opinii mające bronić ich interesów. Na niewiele się to zdało, kolejne wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE przyznawały rację kredytobiorcom, a w ślad za nimi jasne stanowisko zajął w końcu i polski Sąd Najwyższy.

I w ciągu tych ostatnich 7 lat, banki, w tym aktualny bankrut, zamiast zaoferować sensowne warunki ugód, szaleńczo wydały pieniądze na prawników powtarzających dawno już zdezawuowane argumenty i do końca utrzymujących, że umowy były uczciwe i w porządku. Jak podaje opublikowane przez BFG oszacowanie wartości Getin Noble Banku jest on stroną w ok. 10 tys. postępowań. Koszt prowadzenia tych postępowań sięga setek milionów złotych, licząc kwoty wypłacone w wyniku przegranych, poniesione opłaty sądowe, koszty prawników. Jak słusznie mówią: pycha kroczy przed upadkiem.

Czytaj więcej

Krzysztof Koźmiński: Darmowe mieszkania?

Getin Noble Bank spotyka teraz to, co powinno spotkać każdego nieuczciwego przedsiębiorcę, a więc upadek i eliminacja z rynku. Szkoda jednak, że odbędzie się to w dużym stopniu kosztem tych, którzy już zostali pokrzywdzeni przez ten bank wcześniej, a nadzór bankowy pozwalający na wyprowadzenie majątku do innych banków nie broni interesu publicznego, tylko interesów sektora. Pytaniem otwartym pozostaje zaś czy osoby przez lata odpowiedzialne za tak nieudolne zarządzanie tym bankiem dalej będą mogły pracować w sektorze bankowym.

A kredytobiorcom pozostaje zaskarżyć i tę decyzję i liczyć na to, że w sądach europejskich uda im się naprawić błędy polskiego państwa.

Dr Jacek Czabański jest adwokatem, od 2015 r. prowadzi procesy przeciwko bankom w sprawach kredytów powiązanych z kursem waluty obcej.

W ten zręczny sposób BFG i łożące na niego banki komercyjne nie będą musiały ponosić kosztów kolejnych przegranych Getinu w sądach, a jednocześnie zatrzymają sobie wszystkie zyski z pozostałej działalności banku.  Sytuacja kredytobiorców jest teraz taka, że nawet kiedy sąd przyzna im rację, to wyegzekwowanie jakichkolwiek środków od banku będzie niemożliwe. Na mocy ustawy o BFG i przymusowej restrukturyzacji, wszystkie postępowania sądowe mogą zostać zawieszone na wniosek BFG, a egzekucja już zapadłych wyroków jest niemożliwa - więc należy się spodziewać, że bank przez najbliższe kilka, kilkanaście miesięcy będzie nietykalny, a potem zapewne ogłosi upadłość, tak jak się to stało w sierpniu z Idea Bankiem, który wcześniej pozostawał w przymusowej restrukturyzacji przez ponad rok.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona