Brak zrozumienia dla branży turystycznej i odmowa przyjęcia vouchera zamiast pieniędzy za odwołaną pielgrzymkę do Izraela to nadużycie prawa. Tak orzekł Sąd Rejonowy w Szczecinie, oddalając żądanie zapłaty odsetek od zaliczek zwróconych przez biuro podróży.
Nadzwyczajna sytuacja
Kobieta na początku marca 2020 r. odstąpiła od umowy z organizatorem pielgrzymki do Ziemi Świętej w związku z pandemią. Po kilku dniach biuro samo odwołało imprezę, a w kwietniu pisemnie poinformowało turystkę, że zwrot otrzyma w terminie 14 dni po upływie 180 dni od odstąpienia od umowy, tj. najwcześniej w połowie września. Pozwoliła na to tzw. ustawa covidowa. We wrześniu organizator przedłużył termin rozliczeń do końca roku. Jednocześnie zaproponował zmianę zobowiązań na voucher, ale kobieta się nie zgodziła. Zamiast tego wezwała biuro podróży do zapłaty.
Organizator pielgrzymki odpowiedział na wezwanie, że brakuje mu środków z powodu pandemii. Pod koniec roku biuro zwróciło się do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o wypłatę środków z tytułu niezrealizowania usługi turystycznej. W rezultacie w drugiej połowie lutego, po prawie roku od odwołania imprezy, turystka odzyskała pieniądze.
W tym czasie sąd w postępowaniu upominawczym uwzględnił w całości jej żądania. Biuro podróży wniosło sprzeciw, z zarzutem, że zwróciło wpłacone kwoty. Turystka cofnęła pozew w części dotyczącej zwrotu zaliczki, ale podtrzymała żądanie zapłaty odsetek.
Czytaj więcej
Osoba bez konta w banku i profilu zaufanego może mieć problem z odzyskaniem pieniędzy za odwołaną imprezę turystyczną.