– W jej ramach może odstąpić od umowy, nie jest to jednak takie proste, ponieważ większość osób zaciąga kredyty, żeby nabyć wymarzone lokum – wyjaśnia Jacyno. Dla nich korzystniej będzie żądać obniżenia ceny (art. 556 k. c.). Uprawnienia do zgłaszania wad wygasają po trzech latach od wydania lokalu. Terminy te nie dotyczą tylko takich wad, które sprzedawca podstępnie zataił.
– Z rękojmi można skorzystać dopiero, gdy kupiło się lokal. Nie można wtedy zapomnieć o wpisaniu swoich zastrzeżeń do protokołu zdawczo-odbiorczego mieszkania – przestrzega Jacyno.
Jeśli sprzedawca i kupujący nie dojdą do porozumienia, pozostaje już tylko długa i kosztowna droga sądowa. Można żądać naprawienia szkody (jeśli się ją wskaże) z racji nienależytego wykonania zobowiązania, czym niewątpliwie jest sprzedaż mieszkania z wadami.
Małgorzata Rothert, rzecznik praw konsumentów w Warszawie
Standard wykończenia budynku oraz lokalu może być przedmiotem sporu, jeśli umowa (np. w załączniku) nie dość dokładnie tę kwestię precyzuje. Jeżeli zapisy są bardzo ogólnikowe, to deweloper, wykańczając budynek, ma sporą dowolność w doborze materiałów i nie można mieć pretensji, że np. na schodach położył nie takie płytki, o jakich myślał kupujący.
Inaczej sprawa wygląda, gdy umowa dokładnie określa, jakie konkretnie materiały mają zostać użyte, w jakiej cenie itp. Gdyby w takiej sytuacji deweloper położył materiały gorszej jakości, tańsze – oznaczałoby to, że sprzedał nam mieszkanie z wadą. Wówczas możemy dochodzić roszczeń z rękojmi za wady budynku i żądać obniżenia ceny.