reklamacja i gwarancja przy sprzedaży konsumentom

To klient decyduje, czy chce żądać naprawy wadliwego produktu od sprzedawcy czy producenta

Aktualizacja: 16.12.2010 03:41 Publikacja: 16.12.2010 02:00

[b]Urządzenia, które sprzedajemy w naszym sklepie, objęte są gwarancją producenta. Jego serwis znajduje się w tym samym punkcie miasta co nasz sklep. Czy w związku z tym mamy prawo odesłać klienta, który chce zareklamować towar, do tego punktu?[/b] – pyta czytelnik.

Odpowiedź jest jednoznaczna: nie. Gwarancja udzielona przez producenta czy nawet samego sprzedawcę jest niezależna od ustawowych uprawnień konsumenta. Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9B4504767799B8AEAA171223A78B03E5?id=166809]ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.)[/link] konsument ma prawo zwrócić się bezpośrednio do sprzedawcy, jeżeli uważa, że towar jest niezgodny z umową.

Przykładowo w ogóle nie działa lub nawet pracuje, ale nieprawidłowo albo nie ma cech, o istnieniu których zapewniał sprzedawca lub producent (np. są one opisane na opakowaniu lub w reklamie). Przykładem może być sprzęt gospodarstwa domowego, który działa (np. wyciska sok z owoców) za głośno lub zużywa więcej prądu, niż wynikałoby to z informacji podanych w specyfikacji.

Jeżeli klient (konsument) uważa, że towar jest niezgodny z umową, to od niego zależy, czy skorzysta z gwarancji, czy z ustawowego prawa do reklamacji. To jego wybór, podobnie jak dobrą wolą producenta jest udzielenie gwarancji. Jeżeli jej nie udzielił, to klient nie ma wyboru i musi kierować swe roszczenia do sprzedawcy.

W opisywanym przykładzie pracownik sklepu nie ma zatem prawa odesłać klienta do punktu serwisowego. Może mu jedynie podpowiedzieć, że taka możliwość istnieje. Jednak klient nie musi z tego skorzystać. Ma prawo żądać naprawienia urządzenia lub wymiany na nowe bezpośrednio u sprzedawcy.

Jeżeli byłoby to niemożliwe lub znacznie utrudnione bądź wiązało się dla konsumenta ze znaczną niedogodnością, wolno mu od umowy odstąpić lub żądać obniżenia ceny. Warto też dodać, że niezależnie od terminu ważności gwarancji uprawnienie to przysługuje konsumentowi przez dwa lata od wydania towaru (krótszy termin może być zastrzeżony dla rzeczy używanych).

Traci je jednak, jeżeli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy. Trzymając się przykładu sokowirówki, gdyby klient przyszedł po sześciu miesiącach do sklepu i powiedział, że od początku pracowała ona nieprawidłowo, traci prawo do reklamacji, chociaż dwuletni termin jeszcze nie minął.

[i][b]Więcej o reklamacji i rezygnacji z umowy w serwisie dla konsumenta:[/b]

[link=http://www.rp.pl/temat/55660.html] rp.pl » Prawo dla Ciebie » Konsumenci [/link][/i]

[b]Urządzenia, które sprzedajemy w naszym sklepie, objęte są gwarancją producenta. Jego serwis znajduje się w tym samym punkcie miasta co nasz sklep. Czy w związku z tym mamy prawo odesłać klienta, który chce zareklamować towar, do tego punktu?[/b] – pyta czytelnik.

Odpowiedź jest jednoznaczna: nie. Gwarancja udzielona przez producenta czy nawet samego sprzedawcę jest niezależna od ustawowych uprawnień konsumenta. Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9B4504767799B8AEAA171223A78B03E5?id=166809]ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.)[/link] konsument ma prawo zwrócić się bezpośrednio do sprzedawcy, jeżeli uważa, że towar jest niezgodny z umową.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów