W czwartek Sąd Najwyższy na wniosek prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał bankowy wzorzec umowny dotyczący przedłużania kredytu odnawialnego za niedozwolony (abuzywny). To ważne orzeczenie, gdyż dotyczy bardzo popularnych i wygodnych, nie tylko zresztą dla konsumentów, kredytów.
Krocząca opłata
Chodzi tu o klauzulę z wzorca umowy kredytu odnawialnego w Banku BGŻ BNP Paribas. Zgodnie z nią za przedłużenie okresu kredytowania na kolejne 12 miesięcy bank pobiera kolejną opłatę przygotowawczą, która może ulec podwyższeniu w przypadku m.in. rozszerzenia lub ulepszenia usług lub produktów bankowych.
Przyjmuje się, że takie opłaty stanowią wynagrodzenie banku np. w związku z badaniem zdolności kredytowej klienta. Co się zaś tyczy prawa, to zgodnie z art. 3851 § 1 kodeksu cywilnego postanowienia umowy nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Ten rygor nie dotyczy głównych świadczeń, np. ceny, jeżeli są jednoznaczne, ale tu nie o to chodzi.
Sąd okręgowy uznał klauzulę za abuzywną, gdyż nie wskazuje konkretnych sytuacji uzasadniających podwyższenie opłaty. Sąd Apelacyjny w Warszawie ocenił ją inaczej i uznał, że są to kolejne umowy na nowy okres, których konsument nie musi podpisywać, nie ma więc mowy o naruszeniu dobrych obyczajów. I tak sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.
W interesie konsumentów
Pełnomocnicy prezesa UOKiK, mecenasi Agnieszka Szafran i Piotr Dorawa, argumentowali przed SN, że bank nie może w sposób dorozumiany zawierać umowy czy zmieniać jej warunków. W ich ocenie roczne były tylko świadczenia kredytowe, a umowa bezterminowa i nie było podstaw do ekstraopłat.