W nocy z wtorku na środę doszło do bezprecedensowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, na polskim niebie wykryto ponad 20 dronów, część z nich została zestrzelona głównie przez holenderskie F-35. Wszystko wskazuje na to, że Rosja na dużą skalę postanowiła przetestować nie tylko zdolności polskiej obrony przeciwlotniczej. Testowana jest obecnie reakcja NATO. Na Kremlu zapewne analizują też reakcje poszczególnych stolic państw członkowskich.
Kreml powinien zmierzyć się nie tylko ze zdecydowaną wojskową, polityczną i dyplomatyczną odpowiedzią zjednoczonego Zachodu.
Rosyjskie drony nad Polską. Jak zatrzymać Rosję Putina?
Dziennik „Financial Times”, powołując się na trzech urzędników, informował we wtorek, że prezydent Donald Trump zwrócił się do Unii Europejskiej z propozycją nałożenia ceł na Chiny i Indie w wysokości 100 proc. To główni handlowi partnerzy Rosji w trwającej czwarty rok wojnie w Ukrainie. Tylko w ubiegłym roku wymiana handlowa Rosji z Chinami sięgnęła niemal 250 mld dol. (nieco ponad połowa to rosyjski eksport do Chin), co stawia Państwo Środka na pierwszym miejscu wśród partnerów handlowych Rosji Putina. Indie zajmują drugie miejsce; tylko w 2024 r. rosyjski eksport do Indii (chodzi głównie o ropę) oszacowano na ponad 65 mld dolarów.
Rosyjskie drony i rakiety nad terytorium Ukrainy i Polski, mapa z nocy z 9 na 10 września
Czy mając takich partnerów jak Chiny i Indie, którzy zasilają rosyjski budżet, Putin będzie zmuszony do szybkiego zakończenia wojny nad Dnieprem? A wydłużająca się wojna z pewnością przyniesie kolejne rosyjskie drony do polskiej przestrzeni powietrznej, kolejne prowokacje i nowe hybrydowe działania Kremla.