I tak sobie wszystko załatwili; kilku panów w sile wieku rozstrzygnęło o losach milionów kobiet i poszli, zadowoleni z siebie, na kolację – opisywał Tadeusz Boy-Żeleński w „Piekle kobiet” działalność legislacyjną w zakresie przerywania ciąży w II Rzeczypospolitej. I przywoływał tygodnik „Kobieta Współczesna”, który komentował postawę ówczesnych kobiet tak: „Kobiety milczą. Milczą jak zawsze, gdy mężczyźni rozstrzygają ich sprawy”. Od tamtej pory minęło 100 lat.
Żadna kampania wyborcza do tej pory nie była tak nakierowana na mobilizację kobiet. Nigdy też przed rokiem 2020 nie doszło do tak masowych wystąpień dotyczących ich praw. Opozycja musiała to wziąć pod uwagę, chcąc wygrać z władzą, która te protesty sprowokowała. Dlatego na listach jest tyle kandydatek i to zajmujących wysokie miejsca.
Czytaj więcej
Szanowni Państwo, drodzy Czytelnicy. W przeddzień tych wyjątkowych wyborów pragniemy przypomnieć, jakie wartości przyświecają redakcji „Rzeczpospolitej”.
Ale to nie wystarczy. Badania jakościowe przeprowadzone na zlecenie Fundacji Batorego pokazują, że coraz ostrzejsza polaryzacja zraża kobiety do polityki. „Nie podoba im się z jednej strony brutalny i agresywny język, z drugiej strony infantylny charakter walki politycznej (...). Inne wypowiedzi respondentek świadczą też, że demobilizująco na kobiety może działać poczucie bezradności po Czarnych Protestach” – podkreślają autorzy raportu „Siła głosu kobiet”.
CBOS we wrześniu postanowił sprawdzić, czy przez ostatnie 30 lat zmieniło się polityczne nastawienie Polek. „W ostatnim czasie obserwujemy umiarkowany wzrost zainteresowania polityką wśród Polek, a także wzrost kobiecych deklaracji udziału w wyborach do Sejmu i Senatu oraz krystalizowanie się poglądów politycznych kobiet. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku dotyczący prawnej regulacji przerywania ciąży wywołał nie tylko protesty uliczne, ale znacząco wpłynął na liberalizację poglądów Polek, zwłaszcza tych najmłodszych” – analizuje centrum badania opinii.