Reklama

Panie premierze Morawiecki: mamy rok 2018, a nie 1989

Gdyby Napoleon wiedział, że feldmarszałek Gebhard Leberecht von Blücher dotrze na pole bitwy pod Waterloo przed wojskami gen. Emmanuela de Grouchy’ego, być może losy świata potoczyłyby się inaczej. Ale aby Napoleon mógł to wiedzieć, musiałby zawczasu znać historię, którą wówczas tworzył.

Aktualizacja: 06.06.2018 12:45 Publikacja: 06.06.2018 12:37

Panie premierze Morawiecki: mamy rok 2018, a nie 1989

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Premier Mateusz Morawiecki ostentacyjnie dystansując się od 4 czerwca 1989 roku i sprowadzając tamte wydarzenia do „zbojkotowanych przez wielu Polaków wyborów”, zachowuje się tak, jak zachowywałby się Francuz, który uznałby, że Napoleon powinien był wiedzieć, gdzie znajdują się Blucher i Grouchy. A skoro tego nie wiedział, to należy prychnąć z dezaprobatą pomstując na krótkowzroczność cesarza i uznać, że historia Francji powinna była potoczyć się zupełnie inaczej. Problem w tym, że przegrane bitwy łatwo jest wygrywać dopiero z perspektywy lat, znając dokładnie ich przebieg. Tak samo jak łatwo jest po latach podejmować na nowo decyzje polityczne, które kiedyś zostały podjęte, wiedząc dobrze co przyniosła przyszłość.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Karol Nawrocki pojedzie do Waszyngtonu jako petent, a nie podmiotowy lider
Komentarze
Estera Flieger: Konflikt Nawrockiego z Tuskiem to ściema. Żaden nie chciał lecieć do USA
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Gdy dzieje się historia, rząd i prezydent spierają się o to, kto ma krótsze spodenki
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Solidarność jest dłużniczką powstania warszawskiego
Komentarze
Jędrzej Bielecki: O nas bez nas. W Białym Domu u Donalda Trumpa brakuje Polski
Reklama
Reklama