Z roku na rok na podstawie Listy 2000 można coraz lepiej opisać to, co dzieje się w gospodarce.A dzieje się dobrze. Do kas firm, których wyniki finansowe publikujemy, wpłynęło w ubiegłym roku ponad 1,18 biliona złotych. To o 16 proc. więcej niż w 2005 r. Ten wynik jest ponaddwukrotnie wyższy od ubiegłorocznego wzrostu PKB.
O prawdziwym sukcesie świadczy wzrost zysków – szczególnie spektakularny wśród małych i średnich firm z polskim kapitałem (aż o 36 proc.!) – i rentowność, która sięga w tej grupie aż 5,7 proc. Chociaż jednak ta najbardziej dynamiczna grupa polskich spółek jest coraz mocniej reprezentowana na liście, wciąż kluczową rolę na górze zestawienia odgrywają państwowe molochy. Być może zapowiadane przyspieszenie prywatyzacji zmieni coś w przyszłorocznej Liście 2000.
Tych kilka liczb, i wiele innych, które pojawiają się w dodatku „Lista 2000”, pokazuje, że ubiegły rok, mimo braku progospodarczych działań rządu, nie został przez polskie firmy zmarnowany. Nasza przedsiębiorczość na tyle okrzepła, że wystarczy jej nie przeszkadzać. Ciekawe, jak mogłaby wyglądać nasza lista, gdyby spełnione zostały postulaty przedsiębiorców, którzy domagają się ułatwień dla biznesu. Może zobaczymy to w kolejnych Listach 2000?