90-letnia Joan Collins powiedziała, dlaczego nie rezygnuje z pracy

Lubi pisać, występować na scenie, podejmować wyzwania aktorskie. Pytana, dlaczego wciąż pracuje, obrusza się. 91-letnia Joan Collins nie chce być definiowana za sprawą swojego wieku. Takie podejście uważa za staroświeckie. Co napędza ją do działania?

Publikacja: 24.04.2024 11:05

Lista zajęć 91-letniej Joan Collins nie ogranicza się jedynie do aktorstwa.

Lista zajęć 91-letniej Joan Collins nie ogranicza się jedynie do aktorstwa.

Foto: PAP/Avalon

Skóra nosorożca i cierpliwość

Joseph William Collins, impresario i agent teatralny, ojciec Joan, przez lata powtarzał córce, że uprawiany przez nią zawód wymaga odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi, zwłaszcza w sytuacjach odrzucenia, tak powszechnych wśród ubiegających się o najróżniejsze role aktorów. – Z przykrością patrzę na kolegów po fachu, którzy za sprawą niepowodzeń zawodowych pogrążyli się w nałogach alkoholowych lub narkotykowych. Mój ojciec nauczył mnie, że muszę mieć skórę jak nosorożec, a wnętrze niczym pianka marshmallow – wyznała w rozmowie z „The New York Times”.

Zapytana o kolejną cechę niezbędną w jej zawodzie, wskazuje jeszcze na cierpliwość. – Ten biznes polega na czekaniu – konstatuje. – Przykład: napisano dla mnie scenariusz na temat księżnej Windsoru (Wallis Simpson – przyp. red.). Od 1980 roku czekam na jego realizację. Zielone światło pojawiło się miesiąc temu – żartuje w wywiadzie, który ukazał się na początku kwietnia bieżącego roku.

Cóż za bezzasadne pytanie!

Cierpliwość, ciężka praca, ale i aktywność w wielu różnych dziedzinach artystycznych pozwalają serialowej eksmałżonce Blake’a Carringtona z sukcesem kontynuować karierę przez kolejne dziesięciolecia. – Ludzie często dziwią się: „Dlaczego nadal pracujesz?”. Cóż za bezzasadne pytanie! Pracuję, ponieważ kocham być czymś zajęta. Owszem, zdarza mi się odczuwać zmęczenie, ale reakcje publiczności na moje występy są motywujące i stanowią dla mnie nagrodę za wszystkie moje wysiłki – podkreśla w cytowanym wywiadzie dla „The New York Times”.

Choć rola w kultowym serialu w latach 80. zapewniła jej ponadczasową rozpoznawalność i sprawiła, że po latach widzowie pamiętają głównie jej charyzmatyczną, mściwą, awanturującą się, ale i zabawną postać, to jednak w jej portfolio artystycznym nie brakuje innych godnych uwagi kreacji. Sentyment do Alexis Carrington Colby pozostał, a aktorka chętnie nawiązuje do jej wizerunku, zamieszczając dowcipne filmiki na swoim profilu instagramowym, na których można zobaczyć ją w charakterystycznych dla „Dynastii” stylizacjach czy komiksach podpisanych cytatami Alexis.

Czytaj więcej

Jane Fonda: mogę być aresztowana co tydzień

„Kochanie, myślałam, że już nie żyjesz!”

Tymczasem lista zajęć 91-latki nie ogranicza się jedynie do aktorstwa. Karierę zaczynała jako modelka, a zanim pojawiła się na dużym ekranie, wystąpiła między innymi w przedstawieniu „Rat’s Revel Society” na londyńskim West Endzie. Miała wtedy niecałe 20 lat. Przez kolejne dekady zdobywała doświadczenie zarówno w melodramatach, jak i w komediach, westernach, filmach kostiumowych, a także produkcjach włoskich i austriackich. Planowano obsadzić ją też w dramacie kostiumowym „Kleopatra” z 1963 roku, na skutek choroby odtwórczyni głównej roli, Elisabeth Taylor. Jednak oryginalnie zatrudniona na potrzeby filmu gwiazda szybko wróciła na plan, wcielając się w tytułową rolę.

Mająca serdeczną relację ze swoją młodszą siostrą, zmarłą w 2015 roku pisarką Jackie Collins, wystąpiła w ekranizacji jednej z jej powieści, „The Stud”, w 1978 roku. W jej portfolio pojawiła się też rola w filmie fantastycznonaukowym „Empire of the Ants”, za którą otrzymała nominację do nagrody Saturna. Pierwszy Złoty Glob pojawił się na koncie Joan Collins w 1983 roku za sprawą wspomnianej już niepowtarzalnej kreacji w „Dynastii”, a próby odcięcia się od charakterystycznego dla tej postaci wizerunku zaowocowały inwestycją w seriale „Sins” i „Monte Carlo”, gdzie zagrała główne role, będąc jednocześnie producentką. Z Lindą Evans, odtwórczynią roli konkurentki Alexis w „Dynastii”, Krystal Carrington, spotkały się w wystawianej na Broadwayu komedii „Legendy” w 2006 roku. – Kochanie, myślałam, że już nie żyjesz – wypowiadały tę kwestię równocześnie na powitanie. Wychodząc na scenę po zakończonym spektaklu, panie najpierw kłaniały się sobie nawzajem, a dopiero później – tłumnie zgromadzonej na widowni, rozbawionej publiczności.

Tytuł szlachecki z rąk królowej Elżbiety II

Niezliczone okładki magazynów, udział w reklamach i teledyskach, w ponad 70 filmach oraz ponad 100 produkcjach telewizyjnych, własna kolekcja biżuterii i perfum, a także liczne książki, które publikowała regularnie od połowy lat 90., w tym „Prime Time”, „My Friend’s Secrets”, „Passion For Life”, czy „Past Imperfect” sprawiły, że przez lata wszechstronna artystka rzeczywiście nie zwalniała tempa. Wśród licznych nagród i wyróżnień znalazły się nie tylko People’s Choice Awards, Złoty Glob i liczne nominacje do Emmy, ale i Order Imperium Brytyjskiego IV klasy (OBE), przyznany jej w 1997 roku, jak również to samo wyróżnienie II klasy (DBE), którym została uhonorowana przez królową Elżbietę II w 2015 roku. Ten ostatni uprawnia Joan Collins do szlacheckiego tytułu Dame.

Czytaj więcej

71-letnia Isabella Rossellini wraca na wybiegi. "Kobiety poszukują inteligentnych definicji piękna”

Strzeż się wilków

Od 15 lat Joan Collins podróżuje po świecie, promując dwa przedstawienia, w których występuje samodzielnie: „An Evening with Joan Collins” oraz „Joan Collins Unscripted”. Sześć miesięcy temu wystąpiła na żywo w jednym z programów telewizyjnych, „Loose Women”, omawiając swoją najnowszą książkę „Behind the Shoulder Pads”. Pięciokrotna mężatka z właściwą sobie lekkością opowiadała zgromadzonym w studio gospodyniom show o radach zasłyszanych nie tylko od swojego ojca, ale i od samej Marilyn Monroe: – Strzeż się przed wilkami w Hollywood – miała powiedzieć poczatkującej aktorce starsza od niej o 7 lat gwiazda. – Jak nie dostaną tego, czego żądają, mogą zerwać każdy kontrakt – ostrzegała.

Jak widać, w trakcie trwającej od kilku dekad, owocnej kariery, Joan Collins wzięła sobie do serca rady bliskich jej osób, zarówno wykazując się cierpliwością w kwestii wieloletniego oczekiwania na upragnione role, jak i umiejętnością ochrony przed wilkami w Hollywood.

Źródła:
https://www.nytimes.com/
https://www.joancollins.com/

Skóra nosorożca i cierpliwość

Joseph William Collins, impresario i agent teatralny, ojciec Joan, przez lata powtarzał córce, że uprawiany przez nią zawód wymaga odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi, zwłaszcza w sytuacjach odrzucenia, tak powszechnych wśród ubiegających się o najróżniejsze role aktorów. – Z przykrością patrzę na kolegów po fachu, którzy za sprawą niepowodzeń zawodowych pogrążyli się w nałogach alkoholowych lub narkotykowych. Mój ojciec nauczył mnie, że muszę mieć skórę jak nosorożec, a wnętrze niczym pianka marshmallow – wyznała w rozmowie z „The New York Times”.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Jej historia
Kate Hudson prawdziwą gwiazdą rocka? Jej pierwszy album "Glorious" jest już dostępny
Jej historia
Straciła cztery kończyny, ale nie wolę walki. Beatrice Vio skradła show w Cannes
Jej historia
Bohaterskie bliźniaczki nagrodzone przez króla. Poradziły sobie z atakiem krokodyla
Jej historia
Ponad 200 uczelni w zasięgu ambitnej 18-latki. Którą wybierze?
Jej historia
Nowy rozdział w życiu Melindy French Gates: dlaczego odchodzi z fundacji?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?