Z uwagi na pogłębiające się wątpliwości związane z realizowaniem ochrony dóbr osobistych Trybunał Sprawiedliwości wydał 25 października 2011 wyrok w sprawach połączonych C-509 i C-161/10, mający za przedmiot dwa wnioski o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, złożone przez Bundesgerichtshof (Niemcy) oraz Tribunal de Grande Instance de Paris (Francja).
Konieczność zajęcia stanowiska przez TS uzasadniona była problemami z interpretacją art. 5 pkt 3 rozporządzenia (WE) nr 44/2001 w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (dalej rozporządzenie) oraz różnicami między charakterem szkód wynikających z naruszenia dóbr osobistych w Internecie a tych dokonanych w prasie tradycyjnej.
W którym państwie
Ogólną zasadą w europejskim postępowaniu w sprawach cywilnych i handlowych (art. 2 rozporządzenia) jest, że jurysdykcję posiadają sądy państwa miejsca zamieszkania pozwanego.
Niemniej jednak art. 5 pkt 3 rozporządzenia przewiduje regulację szczególną, zgodnie z którą jeżeli przedmiotem postępowania jest czyn niedozwolony lub czyn podobny do czynu niedozwolonego albo roszczenia wynikające z takiego czynu, powództwo można wnieść przed sąd miejsca, gdzie nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę. Przepis ten oparty jest na istnieniu szczególnie ścisłego związku pomiędzy roszczeniem i sądem miejsca, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.
Do tej pory TS twierdził, że w przypadku gdy miejsce, w którym doszło do zdarzenia, z którego może wynikać odpowiedzialność deliktowa lub quasi-deliktowa, oraz miejsce, w którym zdarzenie to stało się przyczyną szkody, nie pokrywają się, wyrażenie „miejsce, gdzie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę” należy rozumieć w ten sposób, że dotyczy zarówno miejsca, gdzie wystąpiła szkoda, jak i miejsca, w którym wystąpiła przyczyna tej szkody.