Reklama
Rozwiń

Pegasus, czyli podsłuchowa anarchia służb

Niemal w każdej sprawie można prowadzić inwigilację. Nikt tego nie kontroluje – wynika z analizy „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 20.01.2022 06:12 Publikacja: 19.01.2022 21:00

Pegasus, czyli podsłuchowa anarchia służb

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

„Rzeczpospolita" przeanalizowała, jak w praktyce wyglądają procedury stosowania kontroli operacyjnej i kto nadzoruje służby, czy nie nadużywają podsłuchów. Okazuje się, że zgodę na kontrolę operacyjną wydają sędziowie wydziałów karnych, w przypadku CBA i Agencji Wywiadu tylko Sąd Okręgowy w Warszawie. Całość dokumentacji wraca z sądów do służb. Sąd już później nie dostaje informacji o efektach kontroli operacyjnej. Co to oznacza? Że służby są bezkarne w stosowaniu podsłuchów i mogą ich nagminnie nadużywać.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Służby
„Inkwizycyjna” komisja śledcza ds. Pegasusa – posłowie chcą ekstra uprawnień
Służby
Nocny pożar 11-piętrowego bloku w Rzeszowie. 250 osób ewakuowanych, nie żyje 14-latka