Wilhelm Richard Raschwitz urodził się 30 października 1912 roku w Kilonii, mieszkał przed wojną w Berlinie. Od 1 marca 1939 r. był on pracownikiem berlińskiego Gestapo, następnie kierownikiem Wydziału IV.B SicherheitsPolizei w Krakowie. W styczniu 1941 r. objął on stanowisko kierownika Komisariatu Policji Granicznej w Jaśle. W tym czasie szefem Gestapo w Nowym Sączu był Heinrich Hamann. W jego miejsce 12 sierpnia 1943 r. do Nowego Sącza przybył Raschwitz, zaś Hamman zajął jego stanowisko w Jaśle. Najprawdopodobniej Raschwitz był szefem nowosądeckiego gestapo do końca 1944 r. lub nawet do początku 1945 r.
Jak podkreśla prokurator IPN Wojciech Pardyak w czasie, gdy Raschwitz był szefem nowosądeckiego Gestapo represje stosowane wobec ludności cywilnej nasiliły się. Na porządku dziennym były aresztowania Polaków oraz masowe egzekucje. W każdym z tych przypadków wykonawcami zbrodni byli funkcjonariusze Gestapo, którymi kierował szef tej jednostki. Mordom tym towarzyszyły rabunki żywności, inwentarza i wartościowych przedmiotów.
Już jesienią 1943 r. gestapowcy z Nowego Sącza dokonywali szeregu aresztowań, ofiarami padli mieszkańcy Mszany Górnej i Dolnej oraz Limanowej. W połowie września 1943 r. aresztowany został Stefan Stabrawy, kierownik sklepu z Mszany, Józef Łabuz – kierowca miejscowego tartaku, a w następnych dniach, kolejni mieszkańcy. 16 października 1943 r. ukazała się odezwa do ludności polskiej w dystrykcie krakowskim z nazwiskami dziesięciu zakładników. Następne obwieszczenie z dnia 31 października 1943 r. podawało nazwiska kolejnych 25-ciu zakładników skazanych na karę śmierci. Wszyscy zostali 14 listopada 1943 r. odwiezieni do Kasiny Wielkiej i zamordowani.
Jak podkreśla prokurator kolejna egzekucja miała miejsce w Kasinie Wielkiej 23 grudnia 1943 r. Zastrzelono wtedy z broni maszynowej ośmiu młodych Polaków. Podobnych masowych mordów nowosądeckie Gestapo dopuściło się w Młodowie. Dziesięć osób objętych obwieszczeniem z 31 października 1943 r., a pochodzących z Trzetrzewinii, Piwnicznej i Nawojowej, zostało rozstrzelanych w Młodowie 11 listopada 1943 r. Przed pogrzebem gestapowcy zabrali ich buty i nakazali zdjąć im odzież, twierdząc, że „bandyci" powinni być pochowani nago. W Młodowie miała miejsce jeszcze inna zbrodnia, popełniona w dniach 15 - 19 września 1944 r. Wówczas rozstrzelanych zostało 18 –tu Polaków, którzy wcześniej zostali aresztowani w Nawojowej. Jak zaznacza prokurator sześciu ofiar nie udało się zidentyfikować, bo w tym czasie Niemcy nie podawali już do publicznej wiadomości osób rozstrzeliwanych.
„Równie brutalny mord miał miejsce na przełomie października i listopada 1943 r. na rodzinie Kuzielów ze Szczawy. Prawdopodobnie w odwecie za ukrywanie mężczyzny pochodzenia żydowskiego, w październiku 1943 r. niemieccy żołnierze aresztowali Franciszka Kuziela, jego żonę Marię i córkę Katarzynę. Te dwie ostatnie zostały przywiezione do miejscowości Kamienica i tam na rynku zastrzelone. Ich zwłoki miały pozostać na widoku publicznym przez kilka następnych dni. Franciszek Kuziel torturowany w areszcie w Nowym Sączu i Krakowie, prawdopodobnie zmarł, nie przetrzymując dalszych przesłuchań. W toku śledztwa nie zdołano ustalić, gdzie zostały pochowane jego zwłoki" – opisuje prokurator Wojciech Pardyak.
Śledczy IPN ustalił, że do egzekucji dochodziło 14 listopada 1943 r., 17 listopada 1943 r., 11 grudnia 1943 r. i 12 stycznia 1944 r. Prokurator ustalił nazwiska ofiar. Wśród ich znaleźli się m.in. Sebastian Rapciak, Józef Kieluczak, Michał Rapciak, Marian Sojka, Marian Błaszczyk, Jan Warkawo, Józef Piksa, Stanisław Pennar, Stanisława Kuźma, Ludwik Mrowiec, Andrzej Knapik, Julian Węgrzyn, Bolesław Jakubowski, Wincenty Szczepański, Stanisław Mazan, Bronisław Piwowar, Mieczysław Wędrychowski, Leszek Rupert, Stefan Bieńka, Michał Mrożek, Franciszek Mamak, Andrzej Mamak, Jan Kwinta.