Kasy samoobsługowe miały pomagać, a jest dokładnie odwrotnie

Miały ograniczyć koszty pracownicze sklepów, a stały się sposobem na nowe oszustwa. W efekcie choćby Walmart, gigant z USA, ogranicza klientom dostęp do kas samoobsługowych.

Publikacja: 04.04.2024 04:30

Kasy bez pracowników są coraz bardziej popularne w sklepach. Usprawniają obsługę, ale dają też okazj

Kasy bez pracowników są coraz bardziej popularne w sklepach. Usprawniają obsługę, ale dają też okazję do poważnych nadużyć

Foto: AdobeStock

Amerykański detalista, największy sprzedawca na świecie, musi gęsto się tłumaczyć po ogłoszeniu wprowadzenia specjalnego abonamentu 98 dol. rocznie. Dzięki niemu posiadacze karty mają priorytet w dostępie do kas samoobsługowych.

Firma reaguje na krytykę, wyjaśniając, że pozostali klienci – już bez specjalnego abonamentu – nie mają zakazu korzystania z takich kas, ale sklepy mogą decydować o dostępie do nich dla pozostałych w zależności od natężenia ruchu czy liczby czynnych standardowych kas. Jednak firma przyznała, że faktycznie sklep może podjąć decyzję o dostępie do kas samoobsługowych wyłącznie dla abonentów programu. Nawet jeśli tylko na jakiś czas, to jednak spora zmiana w podejściu do tego rozwiązania.

Czytaj więcej

Biedronka chwali się nowym rekordem. Chodzi o kasy samoobsługowe

Kasy miały ograniczać koszty, a jest dokładnie odwrotnie

Choć tłumaczenie sieci dla niektórych brzmi przekonująco, amerykańscy analitycy mówią wprost – kasy miały ograniczać koszty, a jest dokładnie odwrotnie. Klienci zmieniają bowiem kody kreskowe z opakowań i droższe produkty kupują w cenie tańszych. Dotyczy to zarówno owoców i warzyw, jak i kosmetyków, mięsa, a nawet mebli czy elektroniki. W efekcie sieci handlowe, takie jak Walmart, ale również Target czy Costco, ponoszą straty.

Czytaj więcej

Tysiąc Hindusów w roli sztucznej inteligencji. Porażka sklepów Amazona

Target okresowo wprowadzał nawet zakaz korzystania z kas samoobsługowych dla klientów niepełnoletnich, a nawet zupełnie te strefy zamykał, ponieważ przez nie odbywało się najwięcej kradzieży.

Czytaj więcej

Amazon szykuje sklepy odzieżowe bez kas

Zjawisko nie tylko nie słabnie, ale wręcz się nasila, co widać po mediach społecznościowych. Wielu użytkowników za punkt honoru stawia sobie udokumentowanie najbardziej absurdalnych zamian kodu i oszukanie sklepu, np. kupienie telewizora plazmowego w cenie pomidorów.

Kradzieży w sklepach na pewno przybywa

W Polsce zjawisko także ma miejsce, choć trudno powiedzieć, w jakiej skali. Kradzieży w sklepach na pewno przybywa. Jak pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej”, w ubiegłym roku liczba przestępstw tego rodzaju wzrosła o ponad 22 proc. i przekroczyła 40 tys., zaś tego typu wykroczeń było więcej o 17 proc. i ich liczba zbliżyła się do 278,5 tys. – wynika z danych Komendy Głównej Policji.

Czytaj więcej

Liczba kradzieży w sklepach rośnie w ślad za inflacją

Od października 2023 r. kradzież towaru o wartości do 800 zł to wykroczenie, powyżej tego poziomu to już przestępstwo.

– Problem kas samoobsługowych jest oczywiście istotny w kontekście wzrostu kradzieży w sklepach. Niemniej jednak w mojej ocenie jest to nie więcej niż 10 proc. całego wolumenu wszystkich kradzieży – mówi dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix. – Sieci handlowe nie mogą wszystkiego naraz pilnować. Mają za mało ochrony, która mogłaby takie rzeczy dokładnie kontrolować. A robienie tego po fakcie, np. przeglądając nagrania, to żmudna i ciężka praca, która nie zawsze może dać oczekiwane efekty. Zresztą w sklepach raczej nikt tego nie praktykuje – dodaje.

Sklepy chcą pokazać konsumentowi, że są innowacyjne i dbające o klienta

Jednak mimo to sklepy idą w tego typu rozwiązania, tj. kasy samoobsługowe, ponieważ chcą pokazać konsumentowi, że są innowacyjne i dbające o klienta. – Jest to nawet ważniejsze niż same straty z kradzieży, które da facto są i tak później przerzucane na konsumentów. Więc straty sklepu są zniwelowane, a wizerunek innowacyjnej placówki pozostaje – mówi ekspert.

Czytaj więcej

Kolejne sklepy nie potrzebują już pracowników

Trzeba też jednocześnie dodać, że umieszczona nad kasą bądź w niej samej kamera może zrobić zapis incydentu, ale zazwyczaj urządzenie samo nie może zareagować, czasami jedynie blokuje do sprawdzenia daną transakcję. Ekspert zauważa, że jeżeli w pobliżu nie będzie pracownika ochrony, to nikt nie podejmie interwencji.

I na to też liczą konsumenci, którzy na takie oszustwa się decydują. Mimo że klienci coraz częściej są świadomi, że z pozoru niewinna zamiana towaru lub etykiety może spotkać się z poważnymi konsekwencjami natury prawnej. Inną kwestią są zwykłe pomyłki, do których przecież stale dochodzi (np. kasy domyślnie, dzięki skanerom, proponują wybór ważonego towaru, który nie zawsze jest zgodny z rzeczywistością).

Branżowi analitycy nie mają wątpliwości, że kasy samoobsługowe są jedną z przyczyn wzrostu strat sklepów, a monitoring z uwagi na ograniczoną obsadę ochrony nie jest w stanie wychwycić większości przypadków zamian towarów.

Czytaj więcej

Kasy samoobsługowe zaczęły żądać napiwków. Klienci: To szantaż emocjonalny

Sklepy jednak z tego rozwiązania nie zrezygnują także z innych powodów.

– Kasy samoobsługowe nie mają zastąpić pracowników, a jedynie być uzupełniającą formą obsługi w sytuacjach np. większego natężenia ruchu – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Sklepy nadal będą inwestować w rozwiązania technologiczne, ponieważ wynika to również z ciągłych problemów ze znalezieniem pracowników – dodaje. Jak na razie systemy bezobsługowe będą więc rozwijane, choć potrzebne są w nich zmiany.

Amerykański detalista, największy sprzedawca na świecie, musi gęsto się tłumaczyć po ogłoszeniu wprowadzenia specjalnego abonamentu 98 dol. rocznie. Dzięki niemu posiadacze karty mają priorytet w dostępie do kas samoobsługowych.

Firma reaguje na krytykę, wyjaśniając, że pozostali klienci – już bez specjalnego abonamentu – nie mają zakazu korzystania z takich kas, ale sklepy mogą decydować o dostępie do nich dla pozostałych w zależności od natężenia ruchu czy liczby czynnych standardowych kas. Jednak firma przyznała, że faktycznie sklep może podjąć decyzję o dostępie do kas samoobsługowych wyłącznie dla abonentów programu. Nawet jeśli tylko na jakiś czas, to jednak spora zmiana w podejściu do tego rozwiązania.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił