Amerykański detalista, największy sprzedawca na świecie, musi gęsto się tłumaczyć po ogłoszeniu wprowadzenia specjalnego abonamentu 98 dol. rocznie. Dzięki niemu posiadacze karty mają priorytet w dostępie do kas samoobsługowych.
Firma reaguje na krytykę, wyjaśniając, że pozostali klienci – już bez specjalnego abonamentu – nie mają zakazu korzystania z takich kas, ale sklepy mogą decydować o dostępie do nich dla pozostałych w zależności od natężenia ruchu czy liczby czynnych standardowych kas. Jednak firma przyznała, że faktycznie sklep może podjąć decyzję o dostępie do kas samoobsługowych wyłącznie dla abonentów programu. Nawet jeśli tylko na jakiś czas, to jednak spora zmiana w podejściu do tego rozwiązania.
Czytaj więcej
„Biedronka właśnie przekroczyła kolejny Rubikon, uruchamiając kasę samoobsługową numer 15 000” —...
Kasy miały ograniczać koszty, a jest dokładnie odwrotnie
Choć tłumaczenie sieci dla niektórych brzmi przekonująco, amerykańscy analitycy mówią wprost – kasy miały ograniczać koszty, a jest dokładnie odwrotnie. Klienci zmieniają bowiem kody kreskowe z opakowań i droższe produkty kupują w cenie tańszych. Dotyczy to zarówno owoców i warzyw, jak i kosmetyków, mięsa, a nawet mebli czy elektroniki. W efekcie sieci handlowe, takie jak Walmart, ale również Target czy Costco, ponoszą straty.
Czytaj więcej
Sieć Amazon Fresh rezygnuje z punktów z technologią „Just Walk Out”. W zamian będzie śledziła zak...