Brytyjczycy rozpoczęli oficjalne negocjacje z 6 krajami należącymi do Rady Współpracy w Zatoce (GCC) — poinformował Zajed al-Zajani, minister przemysłu, handlu i turystyki Bahrajnu. Jego kraj pełni rolę przewodniczącego Rady od 2011 r. — podał dziennik „La Tribune”. Poza tą monarchią do organizacji otworzonej w 1981 r. w celach wojskowych, a od 2008 r. o charakterze gospodarczym należą Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Kuwejt i Oman. Mieszka w nich 65 mln ludzi.

Wielka Brytania była już wcześniej obecna w tym regionie, w 2020 r. osiągnęła tam wymianę handlową za 35 mld euro, teraz dzięki bardziej zaawansowanemu porozumieniu chce zwiększyć tę sumę.

Nowe traktaty handlowe mają dla Brytyjczyków istotne znaczenie, bo wraz z brexitem zostali odcięci od największego rynku UE. Ich eksport do Unii stanowił w 2020 r. 45 proc. całego, ostatnie problemy z zaopatrzeniem (brak świeżych warzyw i owoców, paliw w stacjach) wynikają również z odzyskania pełnej suwerenności przez Wyspiarzy. Od stycznia handel z kontynentem załamał się, według danych Eurostatu eksport Unii zmalał o 27 proc. do 18 mld euro, zaś brytyjski o 60 proc. do 6,4 mld euro.

Nowa strategia Londynu „Global Britain” ma zapewnić większe powiązania handlowe na świecie, najpierw z tradycyjnymi partnerami: Stanami, Australią i z krajami Zatoki. Rząd Borisa Johnsona zanotował pierwszy po brexicie sukces: w czerwcu podpisał traktat o wolnym handlu z Australią. Z Amerykanami będzie to trudniejsze, bo administracja Joe Bidena nie kwapi się do podpisania takiej umowy. Wyjściem dla Brytyjczyków byłoby dołączenie do traktatu USMCA (USA, Meksyku i Kanady), który w 2018 r. zastąpił porozumienie NAFTA.