Sprzedaż akcesoriów gamingowych w czasie pandemii wystrzeliła – w 2021 r. popyt na myszy, klawiatury, słuchawki, czy głośniki dla fanów cyfrowej rozrywki wzrósł o 6 proc., a przychody branży sięgnęły aż 4,7 mld dol. Od początku br. rynek jednak nurkuje. Trudna sytuacja gospodarcza i inflacja przyczyniły się do mniejszego zainteresowania tą kategorią produktów.

Jak podaje Futuresource Consulting, gracze zasikają pasa, a w efekcie sprzedaż odpowiednich gadżetów stopnieje w całym 2022 r. (zarówno pod względem wartościowym, jak i ilościowym) o 2 proc. To na dotąd dynamicznie rozwijającym się rynku musi stanowić niemały szok. Analitycy uspokajają jednak i wskazują, że wciąż zainteresowanie tzw. urządzeniami peryferyjnymi pozostaje na wysokim poziomie. Prognozują przy tym, że – mimo tegorocznych spadków – wciąż sprzedaż będzie na pułapie powyżej wyników z 2020 r. Co więcej, Maxym Dmytriyev z Futuresource Consulting przewiduje, że dobra passa do branży wróci już wkrótce i w latach 2022-26 będzie można spodziewać się wzrostów popytu rzędu 11-12 proc. rocznie.