Reklama
Rozwiń
Reklama

Belgia broni rosyjskich pieniędzy. Bo sama na nich dobrze zarabia?

Uporczywy sprzeciw Belgii wobec przeznaczenia zamrożonych aktywów Banku Rosji na pomoc Ukrainie może mieć drugie dno. Bruksela może ukrywać, że sama na tym dobrze zarabia i nie przekazuje całych zysków Ukrainie. Jej pomoc jest zaskakująco niska.

Publikacja: 28.11.2025 13:09

Bart De Wever, premier Belgii, na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli

Bart De Wever, premier Belgii, na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli

Foto: Simon Wohlfahrt/Bloomberg

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Belgia sprzeciwia się wykorzystaniu zamrożonych aktywów Rosji na pomoc Ukrainie?
  • Czy Belgia dotrzymuje zobowiązań dotyczących przekazywania zysków podatkowych z tych aktywów Ukrainie?
  • Co sądzą dyplomaci europejscy o postępowaniu Belgii?
  • Jaka jest reakcja rządu Belgii na krytykę jego działań w sprawie rosyjskich aktywów?

Premier Belgii Bart De Wever wysłał do Komisji Europejskiej ostro sformułowany list przed planowaną publikacją propozycji dotyczących wykorzystania zamrożonych rosyjskich funduszy, napisały Politico i „Financial Times”, które zapoznały się z dokumentem.

Belgia żąda gwarancji Unii

W liście belgijski polityk nazwał „fundamentalnie wadliwym” proponowany przez KE program transferu 140 mld euro środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku Banku Rosji w belgijskim depozycie Euroclear.

„Pośpieszne przejście do proponowanego programu (…) skutecznie uniemożliwiłoby nam, jako UE, osiągnięcie ostatecznego porozumienia pokojowego (na Ukrainie – red.)” – ostrzegł w liście. Jednak nie o pokój na Ukrainie władze Belgii najbardziej się martwią, tylko o własne interesy.

Warunkiem poparcia planu UE jest żądanie De Wevera, aby państwa UE udzieliły Euroclear wiążących gwarancji na kwotę 185 mld euro (całkowita wartość rosyjskich aktywów zamrożonych w Euroclear) na wypadek, gdyby pożyczka stała się problematyczna lub gdyby sankcje wobec rosyjskich rezerw zostały zniesione.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Walka o rosyjskie aktywa. Bruksela kontra Bruksela

W liście premier Belgii stwierdził, że państwa UE muszą podpisać „prawnie wiążące, bezwarunkowe, nieodwołalne, wykonalne na żądanie, solidarne gwarancje” przed grudniowym szczytem zapowiedzianym na 18 grudnia. De Wever zażądał również, aby rosyjskie aktywa zamrożone w innych państwach UE zostały wykorzystane do sfinansowania pożyczki dla Ukrainy.

Jego zdaniem, zamiast pożyczki reparacyjnej, lepiej byłoby przekazać Ukrainie niewykorzystane środki z budżetu Unii w wysokości 45 mld euro. Na ile to starczy? Według szacunków Komisji Europejskiej, pokryłoby to potrzeby finansowe Kijowa do 2026 r. Ta opcja, zdaniem De Wevera, byłaby tańsza dla krajów Wspólnoty, biorąc pod uwagę wszelkie ryzyka.

Zyski z aktywów trafiają do budżetu Belgii

De Wever apeluje również do innych państw UE o pokrycie potencjalnych kosztów sądowych Belgii, jeśli Rosja wniesie pozew o zajęcie jej aktywów. Strach przed rosyjskimi pozwami może być jednak ze strony władz Belgii zasłoną dymną, by ukryć rzeczywisty powód obstrukcyjnej postawy.

Czytaj więcej

Belgia przekazuje Ukrainie 1,7 mld euro zysków z pieniędzy Kremla

Pięciu dyplomatów z różnych krajów europejskich, w rozmowie z Politico (publikacja 28.11), zasugerowało, że opowiadając się za takim stanowiskiem, rząd belgijski może również realizować własne interesy finansowe i łamać przy tym unijne prawo. Dyplomaci stwierdzili, że pieniądze nadal trafiają do belgijskiego budżetu, co uniemożliwia ustalenie, czy Belgia w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec Kijowa.

Reklama
Reklama

Dyplomaci utrzymują, że Belgia łamie swoje zobowiązanie, przyjęte w zeszłym roku, do ujawnienia podatku od dochodów z inwestowania zamrożonych rezerw. Podatek ten ma trafiać na Ukrainę. Jest on jednak odprowadzany z budżetu belgijskiego i nie jest jasne, jaka jest jego dokładna kwota ani czy Belgia wspiera Ukrainę z własnych środków, tak jak inne kraje Wspólnoty, czy ze środków generowanych przez ten podatek.

„W świetle tych ciągłych opóźnień, można się zastanawiać, czy rzeczywiście zrozumiano (w Belgii – red.), że stawką jest tu bezpieczeństwo Europy” – powiedział Politico wysoki rangą dyplomata UE. Dodał, że „w świetle tych danych pojawiają się wątpliwości, czy Belgia dotrzymuje obietnicy przekazania Ukrainie tych nadzwyczajnych zysków podatkowych”.

Czytaj więcej

Rosyjskie pieniądze będą pracować dla Ukrainy. Belgia znalazła sposób

Ukrywaniu prawdy sprzyja fakt, że trudno jest śledzić drogę rosyjskich pieniędzy z Euroclear przez budżet Belgii na Ukrainę. Dyplomaci kwestionujący podawane przez Belgię liczby powołują się na źródła takie jak Instytut Kiloński, który szacuje całkowite zaangażowanie Belgii na Ukrainie na zaledwie 3,44 mld euro od początku rosyjskiej wojny do 31 sierpnia 2025 r. Dla porównania, podatek od rosyjskich aktywów wyniósł 1,7 mld euro tylko w jednym roku – 2024.

Belgia się nie przyznaje i nie dotrzymuje obietnic

Rząd belgijski odrzucił krytykę dyplomatów, twierdząc, że cały podatek pobrany z rosyjskich rezerw przechowywanych w banku Euroclear w Brukseli został „przeznaczony” dla Kijowa. Nie odpowiedział jednak wprost na pytanie, czy całość została już zapłacona.

Ponieważ rosyjskie aktywa są przechowywane przez brukselski depozytariusz Euroclear, rząd belgijski pobiera 25-procentowy podatek od osób prawnych od zysków generowanych z odsetek od tych aktywów.

Reklama
Reklama

„Finansowanie to jest w całości przeznaczone dla Ukrainy i jest przeznaczane na zapewnienie wsparcia wojskowego (sprzęt wojskowy, szkolenia itp.), a także na ograniczone zasoby cywilne, takie jak karetki pogotowia” – kontynuował belgijski urzędnik w przesłanej odpowiedzi. 

W 2024 r. kilka krajów zachodnich oskarżyło rząd belgijski o wykorzystywanie części dochodów podatkowych z aktywów na pokrycie własnych potrzeb budżetowych. W odpowiedzi na tę krytykę poprzedni rząd belgijski zobowiązał się do przekazania dochodów podatkowych na instrument finansowy UE i G7 dla Ukrainy.

Politico zauważa, że frustracja sojuszników Belgii w UE wynika także z faktu, że brak przejrzystości ze strony Belgii w rozliczeniach dotyczących zamrożonych aktywów miał zostać rozwiązany już w zeszłym roku. Belgia do dziś nie dotrzymała tej obietnicy.

Zapytany, dlaczego nie korzysta ze specjalnego instrumentu, aby zapewnić transparentność w kwestii funduszy, rząd belgijski nie odpowiedział.

„Dochody z podatków były już częścią ich krajowego budżetu i nie chcieli z nich rezygnować” – wyjaśnił Politico inny wysoki rangą unijny urzędnik.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Belgia sprzeciwia się wykorzystaniu zamrożonych aktywów Rosji na pomoc Ukrainie?
  • Czy Belgia dotrzymuje zobowiązań dotyczących przekazywania zysków podatkowych z tych aktywów Ukrainie?
  • Co sądzą dyplomaci europejscy o postępowaniu Belgii?
  • Jaka jest reakcja rządu Belgii na krytykę jego działań w sprawie rosyjskich aktywów?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Premier Belgii Bart De Wever wysłał do Komisji Europejskiej ostro sformułowany list przed planowaną publikacją propozycji dotyczących wykorzystania zamrożonych rosyjskich funduszy, napisały Politico i „Financial Times”, które zapoznały się z dokumentem.

Belgia żąda gwarancji Unii

Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Gospodarka
Nowa pomoc dla Ukrainy: MFW da kredyt, Londyn wyprodukuje drony
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Gospodarka
MFW: Polska gospodarka jest w dobrej kondycji. Obawy budzi sytuacja fiskalna
Gospodarka
Misja MFW pozytywnie oceniła stan polskiej gospodarki. Długa lista zagrożeń
Gospodarka
Inwestycje zagraniczne w Polsce już swoje zrobiły. Czas na mocne firmy krajowe
Gospodarka
DOGE przestaje istnieć. Administracja Trumpa kończy projekt cięcia kosztów?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama