To, że inflacja producencka w Chinach była w zeszłym miesiącu niższa niż przed rokiem, to w dużym stopniu skutek wyhamowania wzrostów cen metali przemysłowych i wielu innych surowców. Podobny efekt może być zauważalny w nadchodzących miesiącach także w innych krajach. Analitycy Allianz Trade wskazują, że spadek cen producenckich w Chinach zwykle wyprzedza o miesiąc lub dwa podobne zmiany w USA.

Tymczasem inflacja konsumencka w Państwie Środka była niższa od prognoz. Wyniosła 2,4 proc. r./r., podczas gdy spodziewano się, że sięgnie 2,4 proc. Była ona nadal w dużym stopniu napędzana przez wzrosty cen żywności. (Na przykład wieprzowina zdrożała rok do roku o 51,8 proc.) Inflacja bazowa, czyli nie uwzględniająca zmian cen paliw, energii oraz żywności, wyniosła jednak zaledwie 0,6 proc. rok do roku i nie zmieniła się w porównaniu z poprzednim miesiącem.

Z danymi o spadku cen producenckich i niskiej inflacji bazowej koresponduje niedawny odczyt danych o chińskim handlu zagranicznym za październik, mówiący o pierwszym spadku eksportu od maja 2020 r., a także o spadającym imporcie.

Czytaj więcej

Chińskie PKB rośnie mocniej niż oczekiwano. Pekin wreszcie publikuje dane