Wskaźnik 20 największych i najbardziej płynnych spółek (WIG20) urósł raptem o 0,24 proc., a indeks szerokiego rynku o 0,17 proc. względem wtorkowego zamknięcia notowań. Tyle samo zyskał grupujący akcje małych emitentów WIG250. Pod kreską jako jedyny znalazł się natomiast wskaźnik średniaków (WIG50), który skurczył się tego dnia o 0,15 proc. Spadkom tym towarzyszyły stosunkowo niskie obroty, które po ośmiu godzinach mało emocjonującego handlu wyniosły 638,3 mln zł.
Wśród największych spółek na uwagę z pewnością zasługuje energetyczny Tauron, tegoroczny wicelider zwyżek w WIG20, którego papiery zdrożały w środę aż o 2,7 proc. Tuż za nim uplasowała się Bogdanka (1,7 proc.) oraz PZU (1,5 proc.). Akcje największego polskiego ubezpieczyciela znalazły się tym samym najwyżej w całej historii obecności tej spółki na warszawskiej giełdzie. W gronie blue chips dzień na sporym plusie zakończyły też licznie obecne tam banki. Kurs BZ WBK wzrósł bowiem o 1,3 proc., mBanku o 1,1 proc., a Alior Banku o 0,9 proc., kontynuując wtorkowe wzrosty cen. Wcześniej akcje przedstawicieli sektora bankowego znacznie potaniały wskutek większych niż oczekiwano cięć stóp procentowych (zwłaszcza stopy lombardowej, której czterokrotność wyznacza poziom maksymalnego oprocentowania kredytów konsumpcyjnych i kart kredytowych) przez Radę Polityki Pieniężnej. Dlaczego? Niższe stopy wprawdzie pomagają gospodarce, ale w krótkim okresie wywierają presję na przychody i marże odsetkowe banków. Przecenione walory skłoniły zatem stronę kupującą do okazyjnych zakupów. Przed branżą bowiem rysują się ciekawe perspektywy, zwłaszcza w obszarze rozpędzającej się akcji kredytowej.
W opozycji do faworytów inwestorów znalazły się spółki surowcowe. Zarówno JSW, jak i KGHM potaniały w środę o 1,5 proc., a kurs jastrzębskiej spółki od początku roku spadł aż o 46 proc., notując historyczne minimum notowań i najgorszy wynik wśród firm notowanych w WIG20.
Dość symboliczny wynik warszawskiej giełdy plasuje nasz rynek mniej więcej w środku europejskiej stawki. Liderzy zwyżek na Starym Kontynencie szwajcarski SMI oraz norweski OSE urosły tego dnia o 1,2 proc., wyprzedzając pod względem skali zwyżek m.in. włoski FTSE MIB (1,1 proc.), brytyjski FTSE 250 (1 proc.) oraz hiszpański IBEX35 (0,9 proc.). Popyt wygrywał także za Oceanem. Amerykański S&P 500 po blisko trzech godzinach handlu rósł o 0,4 proc., a Nasdaq znalazł się 0,3 proc. powyżej poziomu z dnia poprzedniego. Na minusie znalazły się natomiast rosyjski RTS (-1,5 proc.), słowacki SAX (-1,2 proc.) oraz węgierski BUX (-1,1 proc.).
Giełda,gpw,notowania,akcje,WIG,WIG20,rynek,banki,JSW,PZU,Tauron