Sesja na Wall Street cały dzień przebiegała raczej pod znakiem spadków choć zmiany indeksów były niewielkie. Dobre nastroje jakie zapanowały w Europie dzięki porozumieniu dotyczącym Grecji równoważyły obawy przed tzw. klifem fiskalnym.
W nocy z poniedziałku na wtorek międzynarodowi pożyczkodawcy Grecji zgodzili się na wypłatę nowej pomocy finansowej. Ateny otrzymają w sumie 43,7 mld euro pomocy, z czego 34,4 mld euro jeszcze w grudniu, a resztę w styczniu, lutym i marcu. Uzgodnili ponadto pakiet działań w celu zmniejszenia zadłużenia Grecji o 40 mld euro, tak by do 2020 roku spadło do 124 proc. PKB, a do 2022 r. - poniżej 110 proc. PKB.
Dla graczy z Wall Street ważniejsze dziś jednak inne kwestie. W ostatnim czasie problemy budżetowe USA spędzają sen z powiek inwestorów. Jeżeli amerykański Kongres nie porozumie się bowiem w tej sprawie, od nowego roku mogą wejść w życie podwyżki podatków i cięcia wydatków (tak zwany klif fiskalny), które mogłyby ponownie pogrążyć największą na świecie gospodarkę w recesji.
Inwestorzy poznali dziś dane makroekonomiczne zza Oceanu dotyczące zamówień na dobra trwałe. jak wynika z danych Departamentu handlu w październiku zamówienia na dobra trwałego użytku w USA nie zmieniły się w stosunku do poprzedniego miesiąca. Dane okazały się minimalnie lepsze od oczekiwań analityków, którzy prognozowali spadek o o 0,5 proc.
Na zamknięciu Dow Jones stracił 0,69 proc., technologiczny Nasdaq zniżkował 0,30 proc., a indeks szerokiego rynku S&P500 spadł o 0,52 proc.