Główne indeksy rozpoczęły poniedziałkowe notowania na plusie, ale od początku sesji miały spory problem z utrzymaniem przewagi. Podaż bardzo szybko dała o sobie znać i poranne zwyżki głównych indeksów ustąpiły miejsca spadkom. WIG20 finiszował 1,14 proc. pod kreską.
Krajowy rynek nie mógł liczyć na wsparcie pozostałych europejskich parkietów, na których lekko optymistyczne nastroje bardzo szybko uległy schłodzeniu, co oznaczało oddanie inicjatywy w ręce sprzedających. Zeszłotygodniowe obawy związane z pogłębieniem korekty sektora spółek technologicznych za oceanem znów dały o sobie znać. Mimo lekkiego cofnięcia się indeksów na giełdach nadal mamy stan wyczekiwania. Inwestorzy wypatrują przede wszystkim zaległych kluczowych danych z gospodarki USA, które pojawią się już w najbliższych dniach i mogą zachęcić do bardziej zdecydowanych ruchów.
PGE na celowniku sprzedających, Żabka wybroniła się przed przeceną
Na krajowym rynku przecena nie oszczędziła największych spółek. Biorąc pod uwagę zasięg poniedziałkowych spadków, negatywnie wyróżniały się akcje PGE. Wyraźnie słabsze od oczekiwań analityków wstępne wyniki finansowe za III kwartał ściągnęły kurs energetycznej grupy ok. 5 proc. pod kreskę. Ponadto chętnie pozbywano się akcji CD Projektu, KGHM i Allegro. Mimo obiecującego początku sesji przed przeceną nie zdołały wybronić się banki, które w komplecie finiszowały pod kreską. Nie dał rady także Orlen i po serii siedmiu wzrostowych sesji z rzędu zakończył dzień ze stratą. Zwyżką na finiszu sesji może pochwalić się jedynie Żabka, notująca piątą z rzędu sesję na plusie.
Niewiele lepiej wypadły spółki notowane na szerokim rynku akcji, gdzie przeważała podaż. Na zainteresowanie kupujących mogły liczyć przede wszystkim spółki, które pozytywnie zaskoczyły rynek wynikami za III kwartał, jak Benefit Systems, Kino Polska czy Newag.