Sztuczny wzrost WIG20

Indeks WIG20 zyskuje, ale nastroje się nie poprawiają. Po tym, co miało miejsce wczoraj, trudno będzie w krótkim czasie odbudować zaufanie do kupujących

Publikacja: 05.02.2013 09:21

Sztuczny wzrost WIG20

Foto: Bloomberg

Indeks WIG20 rozpoczął dzisiejszą sesję od wzrostu o 0,25 proc., ale nie jest to przejawem poprawy nastrojów, lecz odreagowanie po niskim zamknięciu na ostatnim wczorajszym fixingu. Ta zwyżka jest więc nieco sztuczna. Wśród siedmiu największych składników indeksu żaden nie zyskuje więcej niż 1 proc. Bank PKO BP zanotował za to spadek o 0,3 proc. To jedyna dziś spółka, która w trakcie rozpoczęcia notowań wykazała słabość.

Notowania na Wall Street zakończyły się przeceną większości notowanych tam spółek, co przełożyło się na poziom głównych indeksów. Indeks przemysłowy Dow Jones zakończył dzień spadkiem o 0,93 proc., średnia S&P500 straciła na wartości 1,15 proc., a indeks Nasdaq stracił 1,51 proc. Jeszcze w piątek Amerykanie świętowali przekroczenie przez indeks przemysłowy poziomu 14000 pkt. oraz indeks S&P500 poziomu 1500 pkt. W obu przypadkach skal tego przekroczenia była minimalna, ale nie przeszkadzało to w odkorkowywaniu szampanów. Wczorajszy ruch z pewnością nie został przyjęty z równym entuzjazmem.

Faktem jest, że już od jakiegoś czasu dał się słyszeć, że rynek akcji jest gotowy do pojawienia się korekty spadkowej. Wspomniany piątkowy optymizm mógł ją w końcu umożliwić. Z komentarzy wynika, że wieli analityków liczy się z możliwością pojawienia się korekty wynoszącej ok. 3-5 proc. Byłby to naprawdę niewielki ruch. Można więc przyjąć, że taka zmiana miałaby charakter symboliczny i raczej optymistyczny.

Z ciekawostek dotyczących samej sesji warto wspomnieć o tym, że wśród spółek wchodzących w skład indeksu DJIA jedynie Boeing uchował się przed przeceną. Udało mu się wczoraj zyskać 0,5 proc., choć pamiętamy, że spółka ma za sobą trudny okres spadku wyceny, który został wywołany doniesieniami o problemach w eksploatacji modelu 787.

Słabe nastroje z Europy i USA przełożyły się na pogorszenie nastrojów w Azji. Indeks Nikkei zakończył dzień spadkiem wartości o 1,9 proc. W Korei ceny spadły o 1,2 proc., a w Australii o 0,5 proc. Indeks w Hong Kongu zanotował spadek o ponad 2 proc. Za pogorszenie nastrojów obwinia się Europę, gdzie przypomniały o sobie strachy kryzysu. Rentowność hiszpańskich obligacji, która ponownie rośnie jest źródłem niepokoju. W Chinach opublikowano wskaźnik PMI dla sektora usług, który okazał się wyraźnie wyższy (54 pkt.) od zanotowanego miesiąc wcześniej (51,7 pkt.).

Inwestorzy na polskim rynku akcji są nadal pod wrażenie wydarzeń z wczorajszego dnia. Nie chodzi tu tylko o to, że doszło do przeceny największych spółek i spadku indeksu WIG20, ale o to, że jeszcze w godzinach porannych wczorajszej sesji istniała realna możliwość poprawy sytuacji na rynku. Wymagało to jednak obecności nowego kapitału, a tego zabrakło. Stąd późniejsze rozczarowanie, które w końcowych minutach przybrało na sile. Małe szanse są na to, by dziś udało się wyraźnie poprawić nastroje uczestników rynku. Kupujący mieli wczoraj okazję się wykazać, ale pokazali jedynie swoją słabość w najważniejszym momencie. Takie zachowanie rynku zniechęca do angażowania się, a skłania do poczekania na kolejną okazję, która nie pojawi się raczej już następnego dnia.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy wskaźniki PMI dla największych gospodarek strefy euro, a także wskaźnik obliczony dla całej strefy. Poznamy również wskaźnik PMI dla sektora usług w Wielkiej Brytanii. O 11:00 pojawi się informacja o sprzedaży detalicznej w Eurolandzie. Później najbliższą publikacją będzie dopiero wskaźnik ISM wyliczony dla amerykańskiego sektora usług.

Indeks WIG20 rozpoczął dzisiejszą sesję od wzrostu o 0,25 proc., ale nie jest to przejawem poprawy nastrojów, lecz odreagowanie po niskim zamknięciu na ostatnim wczorajszym fixingu. Ta zwyżka jest więc nieco sztuczna. Wśród siedmiu największych składników indeksu żaden nie zyskuje więcej niż 1 proc. Bank PKO BP zanotował za to spadek o 0,3 proc. To jedyna dziś spółka, która w trakcie rozpoczęcia notowań wykazała słabość.

Pozostało 88% artykułu
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć