Jeżeli przykładowo występujemy w roli wierzyciela, którego dług zabezpieczony jest hipoteką, która jako jedyna obciąża nieruchomość zmagającego się z trudnościami finansowymi dłużnika, nasz interes będzie miał pierwszeństwo – a my będziemy mogli zaspokoić swoje roszczenie z przedmiotu zabezpieczenia. Jeżeli z kolei wcielimy się w rolę wierzyciela, który pożyczył temu samemu dłużnikowi środki pieniężne, lecz w żaden sposób nie zabezpieczył ich spłaty, zaspokojenie naszej wierzytelności stanie pod znakiem zapytania, bowiem majątek dłużnika może nie wystarczyć na spłatę wszystkich zobowiązań, a brak zabezpieczenia rzeczowego nie pozwoli mu uzyskać pierwszeństwa w zaspokojeniu względem innych wierzycieli. Czy w takiej sytuacji istnieje jeszcze możliwość uzyskania zabezpieczenia, które zwiększy nasze szanse na odzyskanie pieniędzy? Czy w przypadku, gdy sytuacja finansowa dłużnika jest już na tyle zła, że w niedalekiej przyszłości stanie się on niewypłacalny, a prawdopodobnym scenariuszem będzie ogłoszenie jego upadłości, warto podejmować jeszcze kroki zmierzające do uzyskania zabezpieczenia? Przykład hipoteki przymusowej pokazuje, że nawet w bardzo trudnej sytuacji dłużnika, wierzyciel powinien skorzystać z dostępnych instrumentów prawnych, gdyż jego działanie może znaleźć bezpośrednie przełożenie na wysokość środków, które będzie mógł odzyskać od swojego dłużnika.
Treść dostępna jest dla naszych subskrybentów!
Tylko teraz dostęp do rp.pl za 19,90 zł miesięcznie!
Pełen dostęp do serwisu rp.pl – specjalistyczne treści prawne i ekonomiczne, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.