Elwira Nabiullina wymyka się schematom. W kraju, gdzie biznes i polityka są opanowane przez mężczyzn, ta drobna, czarnowłosa 49-latka o wciąż zaskakująco młodym wyglądzie od kilku lat ma ogromny wpływ na gospodarkę.
Karierę zrobiła oszałamiającą, choć są tacy w Rosji, którzy uważają, że wysokie stanowiska zawdzięcza podporządkowaniu swoich liberalnych poglądów woli Władimira Putina. To on nieoczekiwanie wysunął jej kandydaturę na nowego szefa Banku Rosji, choć Nabiullina nie ma praktycznie żadnego doświadczenia w bankowości.
Pilna i zdolna
Nabiullina urodziła się na głębokiej prowincji sowieckiej Rosji – w Ufie, w robotniczej rodzinie Baszkirów – ojciec był szoferem, a matka działaczką partyjną w fabryce. Elwira była dzieckiem ponadprzeciętnie zdolnym. Wszystkie szkoły i moskiewski uniwersytet (ekonomia) – ukończyła z wyróżnieniem. Do rozpadu ZSRR pracowała na uczelni. Choć napisała pracę doktorską, to nie przystąpiła do jej obrony. Za to nauczyła się biegle francuskiego i angielskiego.
Na uniwersytecie poznała męża – o cztery lata młodszego wykładowcę ekonomii Jarosława Kuzminowa, za którego wyszła za mąż. Jest on wybitną postacią rosyjskiej nauki. Jego pomysłem była powstała w 1992 r. szkoła nowego typu – dziś najbardziej prestiżowa uczelnia ekonomiczna Rosji – Wyższa Szkoła Ekonomii. Kuzminow jest jej rektorem i współwłaścicielem.
Gdy mąż tworzył nową uczelnię, Nabiullina związała się – jako ekspert gospodarczy – z najpotężniejszą dziś biznesową organizacją Rosji – Związkiem Przemysłowców i Przedsiębiorców. Ten wybór był kluczowy dla dalszej kariery. Związek przyciągał polityków i wciągał w politykę biznesmenów i specjalistów. W 1995 r. Baszkirka znalazła nową pracę w ministerstwie gospodarki i szybko zaczęła piąć się w górę.