Skarb Państwa zarobił na sprzedaży tylko 121,5 mln zł, bo większość z przeznaczonego na sprzedaż pakietu 3,5 proc. akcji przekazał wcześniej Polskim Inwestycjom Rozwojowym, które zainkasowały ponad 1,2 mld zł. Pieniądze pójdą na wsparcie inwestycji infrastrukturalnych, m.in. w energetyce.

– Fundusze pozyskane ze sprzedaży akcji PGE powinny być wystarczające dla PIR do końca roku. Spółka powinna podpisać w tym roku dwie lub trzy umowy inwestycyjne – powiedział „Rz" wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk.

Na pierwszy ogień pójdzie umowa z Lotos Petrobaltic dotycząca wydobycia ropy spod dna Bałtyku. Zostanie podpisana w najbliższych tygodniach. Jest to na razie największa inwestycja w portfelu PIR o wartości 1,8 mld zł, ale spółka będzie w niej udziałowcem mniejszościowym.

Mikołaj Kunica, rzecznik PIR, nie ujawnia, czego dotyczyć będą kolejne tegoroczne umowy. Dziś spółka ma osiem wstępnie zaakceptowanych projektów o łącznej wartości 6,55 mld zł. Pięć z nich dotyczy sektora energetycznego. W katalogu spółek, których akcje mogą dokapitalizować projekty PIR, są obecnie PZU, PKO BP i PGE. – Na razie nie planujemy rozszerzenia tej listy – informuje Kowalczyk. Zastrzega jednak, że gdyby pojawiła się potrzeba nagłego przyspieszenia inwestycji, MSP zwróci się do rządu o rozszerzenie listy spółek lub zmianę formuły dokapitalizowania w ramach programu Inwestycje Polskie. – Nie wykluczamy takiego scenariusza, ale obecnie środki, które trafiły do PIR i BGK, są wystarczające – dodaje wiceminister.