To też najmniejsza armia świata - liczy zaledwie 110 żołnierzy – każdemu z nich szyty jest ręcznie mundur krojony na miarę. Kolorowe historyczne mundury są ważnym elementem wizerunku państwa kościelnego.

Gwardia szwajcarska, bo o niej mowa, istnieje od ponad 500 lat służąc papieżowi w myśl dewizy - "acriter et fideliter", czyli pracowici i lojalni.

Każdy z kandydatów do służby musi spełnić dziesięć warunków, z których najważniejsze to: urodzenie w Szwajcarii, wyznanie katolickie, zasadnicze wyszkolenie wojskowe, nienaganna opinia, stan wolny, nieprzekroczony 30. rok życia i nie mniej niż 174 cm. wzrostu... Służą co najmniej dwa lata. Selekcja jest długa i żmudna – kandydaci zgłaszają się do biura gwardii w Lucernie, gdzie odbywają pierwsze rozmowy kwalifikujące ich do zaszczytnej służby.. Ważna jest tradycja i dyscyplina. A potem już tylko ciągłe ćwiczenia i Instrukcje, które wydawane są w trzech językach – po francusku, włosku i niemiecku. Przez cały czas pobytu w Watykanie gwardzistów obowiązuje określony strój - garnitur z krawatem albo mundur. Także wyznanie wiary nie ma być gołosłowne, ale prawdziwe, dlatego członkowie gwardii mają swojego kapelana, biorą udział w mszach świętych.

Każdego roku, 6 maja, rekruci Gwardii Papieskiej składają uroczystą przysięgę wierności papieżowi. W ten sposób awansują na halabardzistów – to pierwszy stopień wtajemniczenia w papieskiej służbie. Halabarda, tradycyjna, reprezentacyjna broń używana od XIII do XVI wieku w tym przypadku jest nie tylko rekwizytem. Każdy halabardzista dostaje własną. Potem pokonują kolejne stopnie wtajemniczenia... Zdają egzaminy i nieustannie się szkolą. Widzowie zobaczą poszczególne ich zajęcia – także stricte wojskowe - włącznie z ćwiczeniami celnego strzelania.

Premiera niemieckiego dokumentu „W służbie Jego Świątobliwości" w niedzielę o 9.50 w TVP 2.