Ależ to jest świetny festiwal! Rzadko, nawet na największych i najbardziej prestiżowych imprezach, zdarza się tak silny zestaw konkursowych filmów. Bardzo różnych – od delikatnych opowieści o samotności ludzi aż do mocnych obrazów politycznych.
Jak zawsze pod koniec festiwalu, dziennikarze zadają sobie nawzajem to samo pytanie: „I kto wygra?” Zaglądają do rankingów prowadzonych przez włoskie pismo filmowe CIAK, którego nowy numer podczas Mostry ukazuje się codziennie czy do tabeli, jaką w Internecie w portalu filmneweurope.com uzupełniają krytycy zrzeszeni w FIPRESCI.
Niespełna sześcioletnia Hind Rajab zginęła z rąk izraelskich żołnierzy. Nagranie jej głosu wykorzystano w filmie
W tym roku wielki faworyt do Złotego Lwa jest jeden. To „The Voice of Hind Rajab” Kaouther Ben Hanii. Dwukrotnie nominowana do Oscara tunezyjska reżyserka rejestruje obrazy z palestyńskiego centrum Czerwonego Półksiężyca, gdzie kilka osób próbuje uratować sześcioletnią dziewczynkę, która utknęła w ostrzelanym samochodzie w Gazie. Jej sześcioro kuzynów zginęło, ona leżąc wśród ich pokrwawionych ciał, przez jej namierzony przez Półksiężyc telefon błaga o życie. Ta historia wydarzyła się naprawdę w styczniu 2024 roku. Ratownicy wysłani na pomoc zginęli, gdy ich karetka – mimo gwarancji i „zielonej linii” – została ostrzelana kilka metrów od celu. Mała Hind Rajab umarła. Nagrania z głosem dziecka trafiły do Internetu. Kaouther Ben Hania za zgodą matki Hind wykorzystała je w filmie. „The Voice of Hind Rajab” to film, który musi wstrząsnąć każdym, kto go obejrzy. Opowieść nie tylko o Palestynie i tragedii Gazy. Także o współczesnym świecie.
Czytaj więcej
W weneckim konkursie dramatycznie wybrzmiał oparty na faktach film „The Voice of Hind Rajab” o dz...