Fantastyczna kobieta, reż. Sebastian Lelio
Gutek Film
Zaczyna się zwyczajnie. Starszy, ale wciąż atrakcyjny mężczyzna przygląda się z zachwytem młodej dziewczynie. Potem jedzą kolację w restauracji i razem wracają do domu. Marina niedawno wprowadziła się do jego mieszkania. Jest bardzo zakochana. Orlando też czuje się szczęśliwy. Ale w nocy wydarza się tragedia. Wylew? Zawał? Mężczyzna traci świadomość, słabnie w oczach. Marina zawozi go do szpitala. Potem jest już tylko rozpacz.
„Fantastyczna kobieta” staje się opowieścią o przeżywaniu straty ukochanej osoby. Niełatwym. Bo przecież zaraz odzywa się rodzina mężczyzny. Chce odzyskać jego samochód, klucze od mieszkania. Ale to nie wszystko. Marina jest transseksualistką. To rodzi komentarze, chwilami wręcz odrazę rodziny jej partnera. A ona chce dla siebie niewiele. Psa, którego ukochany jej podarował. Tego, by móc się z bliskim człowiekiem pożegnać, być na jego pogrzebie. I zachować własną godność, prawo do bycia sobą.
Chilijczyk pokoboetę, która jest „inna”, nie pasuje do reguł konserwatywnego społeczeństwa. Marina próbuje odgrodzić się psychicznie od nienawiści, czasem nawet poprzez agresję. Poczuć się dobrze we własnym ciele. Lelio gra na czułych strunach, ale nigdy nie przekracza granicy sentymentalizmu. „Fantastyczna kobieta” ma w sobie bardzo dużo bólu. Ale i prawdy. Także dzięki znakomitej odtwórczyni głównej roli - transseksualnej aktorce Danieli Vedze.