Bez niego polski krajobraz filmowy będzie inny. Bo ten starszy pan po prostu zawsze był. Wierny kinu, wierny swojemu zawodowi, przekonany, że sztuka może zmieniać świat na lepszy.
Urodził się 27 sierpnia 1924 r. w Siedlcach. W czasie II wojny światowej był redaktorem naczelnym pisma „Młody Nurt" (1942-1944). W 1950 roku skończył studia w Szkole Głównej Planowania i Statystyki. Już wtedy publikował recenzje filmowe m.in. w „Odrodzeniu". Od 1949 roku pracował w tygodniku „Film", publikował też recenzje w „Życiu Literackim". Od 1952 do 1956 był kierownikiem działu filmowego w „Przeglądzie Tygodniowym", a w latach 1956-1957 kierował miesięcznikiem „Film na świecie". Od 1968 r. był kierownikiem działu zagranicznego miesięcznika „Kino". Aż do ostatnich swoich dni był członkiem redakcji tego pisma. W 1960 założył w Warszawie Kino Dobrych Filmów „Wiedza" i kierował nim do 1985.
Jerzy Płażewski przez kilkadziesiąt lat jeździł na festiwale w Cannes, Berlinie, San Sebastian, Moskwie, Acapulco, Locarno, Karlowych Warach, Mannheim, Mar del Plata, Gdyni, Krakowie. Jeszcze w ubiegłym roku był w Cannes. W tym roku zrezygnował, czuł się już słabo.
Ale niemal do ostatnich tygodni bywał na pokazach filmowych. Zawsze oglądał setki filmów. Kiedy spotykałam go na Croisette czy na berlińskim Potsdamer Platz pytał: „Pani Basiu, ile pani już dzisiaj filmów widziała?" Odpowiadałam: „Dwa, panie Jerzy". „A, to ja już idę na czwarty" — odpowiadał. Bo wszystko go ciekawiło, chciał wywieźć z festiwali jak najwięcej wrażeń. W czasie seansów zapisywał w kajeciku, drobnym maczkiem, swoje uwagi. I to nie były streszczenia filmów. Opisywał jakiś szczegół obrazu, czasem dialog - to wszystko, co mogłoby umknąć potem z pamięci, a co składa się na filmowe dzieło.
Jerzy Płażewski był doktorem filozofii. Na jego „Języku filmu" wychowało się kilka pokoleń realizatorów. Ale był też autorem wielu innych pozycji, m.in. „Fotografowanie nie jest trudne" (1951), „Szkice filmowe" (1952), „Filmy, które pamiętamy" (1956), „Filmowcy radzieccy i ich dorobek" (1957), „Mała historia filmu w ilustracjach" (1957), „Historia filmu dla każdego" (1968), „200 filmów tworzy historię najnowszą kina" (1973), „Historia filmu francuskiego: 1895-1989". Tę ostatnią pracę uzupełnił potem w drugim wydaniu aż do 2003 roku. Był człowiekiem niezwykle życzliwym. Pomagał młodszym kolegom, był członkiem zarządu Koła Piśmiennictwa przy SFP czyli polskiej sekcji Fipresci, prowadził akcję, której celem była promocja książek filmowych wydawanych na całym świecie.