W rankingu sporządzonym przez analityków domu maklerskiego BZ WBK wydawca „Gazety Wyborczej” jest wymieniany jako pewny kandydat do wypadnięcia z WIG20 w czasie zbliżającej się korekty indeksu .
Ostateczną decyzję oficjalnie poznamy w drugim tygodniu lutego, a do zmian dojdzie 19 marca. W głównym indeksie Agorę zastąpi niedawny giełdowy debiutant – PGE, którego walory warte są według dzisiejszej wyceny przeszło 40 mld zł. Będzie to zatem czwarta pod względem wartości spółka w WIG20.
Uwzględniając notowania z ostatniej sesji stycznia, procentowy udział akcji Agory w łącznych obrotach, a także procentowy udział w wartości akcji pozostających w wolnym obrocie (to kryteria wprowadzania zmian w indeksie) jest w przypadku Agory najniższy ze wszystkich 20 spółek. Spółka wchodzi w skład WIG20 nieprzerwanie od początku obecności na GPW. Obecnie jednak wartość wyceny jej akcji jest ponad 2,5 razy niższa niż w momencie debiutu w czerwcu 1999 roku.
– Ta spółka ma wyraźnie za sobą lata swojej świetności. Brak jej silnej wizji rozwoju. Jej główny produkt - „Gazeta Wyborcza”, na słabnącym rynku, nie potrafi się odnaleźć. Wyraźnie mają problem ze strategią - mówi jeden z analityków. Jeśli Agora wypadnie z WIG20, to zmniejszy to płynność jej akcji. Nie będzie uczestniczyła w transakcjach koszykowych dotyczących WIG20, wypadnie też z pola zainteresowania niektórych większych instytucji finansowych inwestujących w regionie.
– Może też dochodzić do większych wahań cen akcji Agory niż indeksu. Biorąc pod uwagę oferty publiczne akcji PZU czy spółek energetycznych, raczej nie widzę szans na powrót Agory do WIG 20 – mówi Piotr Janik, analityk KBC Securities.