WIG20 rozpoczął piątkową sesję od luki spadkowej, schodząc w pierwszych kilkudziesięciu minutach handlu w okolice lokalnych dołków. Jak na razie jednak indeks dużych spółek stara się wybronić i nieco odrabia straty. Po godzinie handlu spadek ogranicza się do 1,4 proc. Wśród dużych spółek najsłabiej prezentują się Orlen, KGHM i Budimex, tracące po około 2 proc. Na czerwono świecą też banki. Nieco lepsze nastawienie inwestorzy mają tylko wobec części firm handlowych – Żabka Group i Dino Polska.

Wyraźną przewagą podaży zakończyła się dzisiejsza sesja w Azji. Koreański Kospi tracił aż 3,8 proc., a Nikkei 225 osunął się o 2,4 proc. Czerwono jest dziś na niemal wszystkich europejskich parkietach. Niemiecki DAX traci 0,5 proc., a francuski CAC40 jest 0,16 proc. pod kreską.

Ciężką drugą połowę sesji przeżyli wczoraj inwestorzy za oceanem. Mimo ponad 1-proc. zwyżek na początku dnia, S&P 500 stracił ostatecznie 2 proc., a Nasdaq zniżkował nawet o 3 proc. Jak na razie wciąż trudno wyjaśnić taką odmianę nastrojów na amerykańskim parkiecie podczas czwartkowej sesji.

Wciąż marnie prezentuje się rynek kryptowalut. Bitcoin traci z rana około 5 proc. i kosztuje 83,6 tys. dolarów, co oznacza już 10,4-proc. przecenę od początku roku. Na rynku eurodolara jest spokojnie – kurs głównej pary utrzymuje się na 1,15, z kolei krajowi inwestorzy za USD płacą 3,67 zł, zaś za EUR 4,24 zł.