Nadchodzą dobre czasy dla private equity

- Obserwujemy znaczne zwiększenie zainteresowania branżą private equity i kapitałem prywatnym jako źródłem finansowania dla przedsiębiorstw - mówi Paweł Borys, prezes AKJ Investment

Publikacja: 17.04.2009 06:42

Nadchodzą dobre czasy dla private equity

Foto: Rzeczpospolita, Jus Justyna Cieślikowska

[b]Jak obecnie wygląda sytuacja na rynku private equity, czy firmy bardziej interesują się tą formą pozyskania finansowania?[/b]

[b]Paweł Borys:[/b] Obserwujemy znaczne zwiększenie zainteresowania branżą private equity i kapitałem prywatnym jako źródłem finansowania dla przedsiębiorstw. Rynki publiczne są w silnej bessie i straciły atrakcyjność ze względu na niskie wyceny, niechęć inwestorów do podejmowania ryzyka i odpływ kapitału. Bardzo trudno obecnie pozyskać fundusze na publicznym rynku akcji, choć teoretycznie wydawać by się mogło, że to właśnie tam powinno być o ten kapitał najłatwiej. W praktyce nawet niektóre spółki giełdowe zgłaszają się teraz do funduszy private equity po finansowanie. U nas w ciągu dwóch miesięcy pojawiło się sześć takich firm.

[b]A czy przedsiębiorcy nie narzekają na zbyt niskie wyceny?[/b]

Zawsze sprzedający będzie obawiał się, że sprzedaje za tanio, a kupujący będzie chronił się, aby nie kupić za drogo. Takie myślenie nie ma sensu przy podejściu do transakcji private equity, gdzie przede wszystkim ważne jest realna ocena przyszłej wartości i ryzyka. Powiedziałbym, że po mocnych spadkach wyceny powróciły do fundamentów po okresie szaleństwa z okresu hossy 2003 - 2007. Do wycen przyjmuje się bardziej konserwatywne założenia co do przyszłej koniunktury gospodarczej, perspektyw wzrostu wyników firm jak i ich kosztu kapitału. Wyceny spółek spadły na całym świecie na rynku publicznym, prywatnym zarówno w transakcjach przejęć przez inwestorów branżowych jak i finansowych.

Jeszcze rok temu spółki otrzymywały od nas oferty z wyceną 7 - 8 razy zysk EBITDA i większość firm nie chciała rozmawiać, ponieważ na giełdzie wyceny podobnych firm były jeszcze o 30 - 40% wyższe. Dziś dajemy o połowę niższe oferty i jest odzew. Z drugiej strony jest oczywiście wiele relatywnie silnych firm, w których właściciel nie czuje presji i nie widzi powodu, by obniżać wyceny, oczekując powrotu koniunktury.

Są jednak takie spółki, które są zdrowe fundamentalnie, ale mają na przykład złą strukturę finansowania, na przykład dużo krótkoterminowych pożyczek, co wywołuje presję u właścicieli na pozyskanie kapitału. Specyfiką ostatnich miesięcy jest także to, że wiele zdrowych firm ma ogromne problemy z opcjami i one też szukają sposobu na zdobycie finansowania. Uważam ,że fundusz nie powinien wykorzystywać takiej sytuacji, bo najważniejsze są dobre relacje z właścicielem po dokonaniu inwestycji.

Fundusze private equity w stosunku do rynku publicznego mają w takich sytuacjach bardzo istotną zaletę, mianowicie mogą zawrzeć umowy dające sprzedającemu dodatkowe wynagrodzenie w przypadku przekroczenia ustalonych parametrów, głównie dotyczących wyników lub przyszłej ceny sprzedaży akcji. To pozwala tym właścicielom, którzy naprawdę wierzą w rozwój swoich firm akceptować obecne niższe wyceny.

[b]To kiedy nastąpi ożywienie na rynku private equity? Drugie półrocze 2009?[/b]

Zwiększa się liczba spółek, które przychodzą do funduszy private equity po kapitał. W AKJ Investments w ubiegłym roku pojawiło się ponad 160 spółek. Wybraliśmy wśród nich dwie - z branży materiałów budowlanych, producenta kruszyw i z branży medycznej, producenta kaniuli, lancet jednorazowych igieł iniekcyjnych. W 4 kw 2008 i 1 kw 2009 nastąpił jeden z największych w historii spadków liczby fuzji i przejęć (M&A) na świecie, ponieważ przy tak gwałtownie zmieniającym się otoczeniu można było do kosza wyrzucić pierwotne założenia, projekcje i wyceny. Uważam jednak, że od 4 kw 2009 roku zacznie rosnąć liczba transakcji.

[b]Jakie są plany AKJ na ten rok?[/b]

Obecny okres tworzą dla nas wyjątkową szanse - więcej firm szuka kapitału, wyceny są atrakcyjne, a w chwili wyjścia za 4 - 5 lat - stopy zwrotu mogą być wysokie, ponieważ oczekujemy ożywienia gospodarczego w perspektywie kolejnych 2-3 lat. Chcemy utworzyć dwa nowe fundusze, wielkości 250 - 400 mln zł każdy. Jeden z nich to fundusz inwestujący w małej i średniej wielkości spółki. Głównie chodzi nam o rynek polski, choć 30 proc. środków możemy zainwestować w regionie. To co nas wyróżnia, to aktywne podejście do inwestycji, w tym nie boimy się restrukturyzacji, oraz praktycznie brak "lewarowania" transakcji. Praktycznie w każdej inwestycji pierwszego funduszu był obecny jakiś element reorganizacji. Przykładem udanej restrukturyzacji jest nasze zaangażowanie w Pekaesie, czy Mifamie.

Drugi nasz fundusz to fundusz udzielający finansowania typu mezzanine na projekty developerskie, który ma uzupełnić lukę płynności, powstałą na rynku nieruchomości w Polsce. Do niedawna wystarczyło, by deweloper miał 20 proc. wkładu własnego, resztę dawał bank w postaci kredytu. Teraz sytuacja się zmieniła, banki nie chcą finansować więcej niż połowę wartości inwestycji, a deweloperom nie przybyło środków własnych.

Mezannine to coś pomiędzy wkładem własnym a kredytem bankowym, choć oczywiście z racji wyższego ryzyka jest wyżej oprocentowana niż kredyt bankowy (12-15 proc.). Poza tym taka pożyczka zapewnia nam udział w zysku, poprzez na przykład opcje, tak by stopa zwrotu sięgała 20 procent. Jest to także korzystne dla deweloperów, bo dostają możliwość zrealizowania swojej inwestycji.

[b]Jak obecnie wygląda sytuacja na rynku private equity, czy firmy bardziej interesują się tą formą pozyskania finansowania?[/b]

[b]Paweł Borys:[/b] Obserwujemy znaczne zwiększenie zainteresowania branżą private equity i kapitałem prywatnym jako źródłem finansowania dla przedsiębiorstw. Rynki publiczne są w silnej bessie i straciły atrakcyjność ze względu na niskie wyceny, niechęć inwestorów do podejmowania ryzyka i odpływ kapitału. Bardzo trudno obecnie pozyskać fundusze na publicznym rynku akcji, choć teoretycznie wydawać by się mogło, że to właśnie tam powinno być o ten kapitał najłatwiej. W praktyce nawet niektóre spółki giełdowe zgłaszają się teraz do funduszy private equity po finansowanie. U nas w ciągu dwóch miesięcy pojawiło się sześć takich firm.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy
Ekonomia
Światy nauki i biznesu powinny łączyć siły na rzecz komercjalizacji
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska