Na 6,7 proc. odsetek brutto lub 5,8 proc. netto mogą liczyć posiadacze kont oszczędnościowych w BNP Paribas. Różnica bierze się stąd, że w dni robocze odsetki są dopisywane do rachunku codziennie, a to pozwala obniżyć do zera podatek Belki. Tak wysokie stawki obowiązują jednak tylko przez pierwszy rok współpracy klienta z bankiem, a rachunek jest proponowany tylko posiadaczom kont osobistych.
Kilka innych banków (Meritum Bank, BPH, Deutsche Bank) proponuje na rachunkach oszczędnościowych nieco powyżej 5 proc. brutto w skali roku.
Rachunki osobiste są zazwyczaj nieoprocentowane lub oprocentowane bardzo nisko. Na takim tle łatwo jest się wyróżnić bankowi, który zdecyduje się zaoferować wyższą stawkę.
I tak właśnie zrobił Kredyt Bank, który w kampanii reklamowej chwali się, że płaci 7 proc. rocznie. To jednak dotyczy tylko kwoty do 3 tys. zł (w dodatku po spełnieniu warunku regularnych wpłat na konto); nadwyżka ponad tę sumę pozostaje nieoprocentowana. Konto zapewnia więc wysokie odsetki od środków służących do bieżących rozliczeń, ale zupełnie nie nadaje się do pomnażania większych kwot.
Osoby dysponujące oszczędnościami powinny się raczej zainteresować rachunkiem osobistym w Polbanku. Promocyjne oprocentowanie (6 proc. rocznie, oferta ważna do końca stycznia 2012 r.) obowiązuje dla sum nieprzekraczających 20 tys. zł.
Niemal wszystkie najlepsze depozyty to produkty z dzienną kapitalizacją odsetek, pozwalające uniknąć płacenia podatku od zysków. Jednak przyszłość tego rozwiązania jest niejasna. Długo zanosiło się na to, że od początku 2012 r. wejdą w życie zmiany w przepisach, które zlikwidują dodatkową korzyść podatkową. Jednak pod koniec lipca Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że projekt takich zmian skieruje dopiero do Sejmu kolejnej kadencji. Trudno więc dziś przewidzieć, czy styczniowy termin zostanie dotrzymany.