Stałe oprocentowanie detalicznych obligacji dwuletnich wzrośnie do 4,75 proc. z dotychczasowych 4,50 proc. Rentowność czterolatek, zależna od inflacji, w pierwszym roku wyniesie 5,25 proc. (poprzednio 5 proc.), a obligacji trzyletnich, o zmiennej stopie procentowej, zwiększy się nawet do 5,01 proc. z 4,65 proc. Natomiast papiery o najdłuższym okresie zapadalności, dziesięcioletnie, na początku inwestycji dadzą 6,0 proc. zysku wobec 5,75 proc. poprzednio.
Obligacje skarbowe mają grono stałych nabywców, ale ich sprzedaż w ostatnich latach stopniowo spadała. Dawno minęły już czasy, kiedy po skarbowe papiery ustawiały się kolejki. W całym ubiegłym roku resort finansów sprzedał papiery detaliczne o wartości 2,22 mld zł. To mniej niż w 2010 r., kiedy sprzedaż wyniosła 2,38 mld zł. Dla porównania, w 2008 r. ministerstwo sprzedało inwestorom indywidualnym papiery za ponad 6 mld zł.
Jak podkreślają analitycy, podwyżka oprocentowania papierów skarbowych może zwiększyć ich atrakcyjność wśród inwestorów. – Przy dużej zmienności na rynku obok depozytów nie ma nic, co by taką stopę zwrotu dawało, więc jest to dobra alternatywa– ocenia Agnieszka Decewicz z BZ WBK. Średnie oprocentowanie lokat bankowych wynosi obecnie ok. 4,5 proc. w skali roku. Banki zwiększają teraz atrakcyjność ofert, aby zatrzymać depozyty klientów, kiedy zostaną zlikwidowane tzw. lokaty antybelkowe.
Poważną konkurencję dla obligacji detalicznych stanowią fundusze inwestujące w papiery dłużne o długich terminach zapadalności. Ich ceny są najbardziej atrakcyjne na przełomie cyklu podwyżek i obniżek stóp procentowych NBP. Analitycy spodziewają się, że jeśli obniżki nastąpią, takie fundusze mogą dać zysk 4,5 – 5,5 proc. w skali roku.