Georges Plassat przyszedł do Carrefoura w maju z zadaniem powstrzymania kilkuletniej tendencji pogarszających się wyników sieci na głównych rynkach europejskich.

Spółka dużo inwestowała w hipermarkety, ale traciła w konkurencji z wyspecjalizowanymi sklepami, lokalnymi i z zakupami w Internecie. Plassat mający doświadczenie w restrukturyzacji firm i w cięciu kosztów – stąd przydomek „Sprzątacz" – przejął sieć po Larsie Olofssonie i zapowiedział w sierpniu, że zetnie koszty i będzie bronić kluczowych rynków: Francji, Brazylii i Chin. W III kwartale obroty Carrefoura wzrosły o 0,2 proc., do 22,63 mld euro, powyżej średniej 22,57 mld euro spodziewanej przez analityków.

– Cieszą nas te zachęcające oznaki, ale nadal mamy dużo ciężkiej pracy we Francji – stwierdził szef finansów sieci Pierre-Jean Sivignon.

„Po pozytywnej niespodziance w I półroczu i w III kwartale może wrócić zaufanie, że nowemu kierownictwu uda się stopniowo przywrócić porządek" – stwierdzili w nocie dla inwestorów analitycy z firmy brokerskiej AurelBGC.