Czy obywatele zablokują pozew o krzyż

W sukurs Kancelarii Sejmu i reprezentującej ją Prokuratorii, które są za oddaleniem pozwu posłów Ruchu Palikota o usunięcie krzyża z Sejmu poszedł Marek P. z Poznania składając tzw. interwencję uboczną

Publikacja: 21.09.2012 09:06

Janusz Palikot i jego partyjni koledzy twierdzą w pozwie, że obecność krzyża w sali obrad Sejmu naru

Janusz Palikot i jego partyjni koledzy twierdzą w pozwie, że obecność krzyża w sali obrad Sejmu narusza ich dobra osobiste.

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

To, że obok przeciwników obecności krzyża w Sejmie, są zwolennicy jego tam obecności, nie jest żadnym odkryciem, ale dzięki takiej akcji procesowej jeden z nich uzyskuje praktycznie prawa strony w tym procesie. Ponoć zresztą szykowane są kolejne interwencje, gdyby tak było, to mogłyby one poważnie zdezorganizować postępowanie, i na dłużej  zablokować ogłoszenie wyroku.

Prokuratoria nie będzie oponować by Marek D. brał udział w procesie po jej stronie.

Jak powiedział „Rz" Mikołaj Wild, starszy radca Prokuratorii, nie ma takiego interesu, gdyż jest za oddaleniem pozwu, co więcej interwencja ta pokazuje z jak delikatną sprawą mamy do czynienia, że uwzględnienie żądań jednej strony naruszać będzie dobra osobiste innych.

Przypomnijmy, że Janusz Palikot i jego partyjni koledzy twierdzą w pozwie, że obecność krzyża w sali obrad Sejmu narusza ich dobra osobiste, mianowicie wolności sumienia i wyznania (szerzej: „Sejmowy krzyż trafi na wokandę sądu cywilnego", „Rz" z 4 września 2012 r.). Z kolei Marek D. pisze w swoim piśmie procesowym, że ewentualny korzystny dla powodów wyrok sprawi, że będzie musiał oglądać pustą ścianę w Sejmie ze świadomością, że jest to miejsce w którym kiedyś wisiał krzyż. — Moje prawa są co najmniej symetryczne do tych jakich ochrony domagają się posłowie — dodaje.

Interwencja to dość codzienna rzecz w procesach cywilnych. Zgodnie z art. 76 procedury cywilnej, każdy kto ma interes prawny w tym, aby sprawa została rozstrzygnięta na korzyść jednej ze stron, może przystąpić do tej strony. Jest on uprawniony do wszelkich czynności procesowych dopuszczalnych na danym etapie sprawy, byle nie były w sprzeczności z czynnościami strony do której przystąpił.

— Sąd nie może z własnej inicjatywy nie dopuścić interwenienta od udziału w sprawie, a nawet jeśli będą ją kwestionowali powodowie , do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia tej kwestii, interwenient bierze udział w sprawie — wskazuje mec. Michał Kocur. — Gdyby większa liczba osób wstąpiła do sprawy w tym charakterze może to poważnie zdezorganizować postępowanie.

Teoretycznie przeszkodą do masowego składnia interwencji może być opłata sądowa, ale w tej sprawie jest ona niewysoka 120 zł (1/5 wpisu od pozwu) a Marek D. swoją interwencję opłacił.

To, że obok przeciwników obecności krzyża w Sejmie, są zwolennicy jego tam obecności, nie jest żadnym odkryciem, ale dzięki takiej akcji procesowej jeden z nich uzyskuje praktycznie prawa strony w tym procesie. Ponoć zresztą szykowane są kolejne interwencje, gdyby tak było, to mogłyby one poważnie zdezorganizować postępowanie, i na dłużej  zablokować ogłoszenie wyroku.

Prokuratoria nie będzie oponować by Marek D. brał udział w procesie po jej stronie.

Ubezpieczenia i odszkodowania
Rząd chce walczyć z nowym oszustwem. Chodzi o fikcyjne umowy OC
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Prawo drogowe
„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku
Edukacja i wychowanie
TK przeciwko zmianom w nauczaniu religii. Czy szkole grozi chaos?
Konsumenci
Będzie duża zmiana w kredytach hipotecznych? UOKiK pokazał swój plan
Prawo karne
"To przestępstwo". Prawnicy o komentarzach pod adresem Kasi Nawrockiej