Sąd Apelacyjny w Warszawie podwyższył kwotę zadośćuczynienia dla mężczyzny, któremu niesłusznie zarzucono zabójstwo i zdecydował, że suma 120 tysięcy zł – przyznana mu pierwotnie przez Sąd Okręgowy Warszawa-Praga — jest zbyt niska. Podwyższając ją do 295 tys. zł wziął pod uwagę, że aresztowany został on pod zarzutem najpoważniejszego przestępstwa na okres 20 miesięcy, co skutkowało nieodwracalnym zniszczeniem relacji rodzinnych i skrajnie negatywnym odbiorem w środowisku lokalnym. Przestępstwo, którego popełnienie mu zarzucono, było komentowane w mediach, zaś otoczenie napiętnowało go jako jego sprawcę. Tak długi okres spędzony w izolacji również poskutkował negatywnymi dla niego przeżyciami. Zaś przyznanie zaniżonej kwoty oznaczało, że doznana krzywda została zmarginalizowana.
Za niesłuszne oskarżenie zapłacił utratą więzi rodzinnych
SA przypomniał, że to Skarb Państwa ponosi ryzyko prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w kwestii środka zapobiegawczego, stosowanego przy pozbawianiu obywatela wolności. Ocenił, że pierwotnie przyznana mężczyźnie kwota nijak ma się do praktyki sądów przyznających zadośćuczynienia w podobnych sprawach.
Podkreślił, że nie można bagatelizować nie tylko faktu, jak długo trwało niesłuszne i pozbawione podstaw tymczasowe aresztowanie, które stało się dla mężczyzny źródłem stresu i dyskomfortu, ale też faktu długotrwałej rozłąki z rodziną i pozbawienia możliwości normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Czytaj więcej
W wieku 46 lat zmarł Tomasz Komenda, który został niesłusznie skazany na 25 lat więzienia za gwał...
SA wskazał, że mężczyzna nie składał skarg na uciążliwe warunki panujące w izolacji, bo z jego doświadczenia wcześniejszych pobytów w zakładach wynikało, że jest to bezcelowe, jednak sąd nie może pominąć tego faktu.