W komunikacie Śląskiej Policji wyjaśniono, że w myśl ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeśli jej wizerunek został utrwalony w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych. "Wprawdzie policjant jest funkcjonariuszem publicznym, ale, co istotne, nie jest osobą powszechnie znaną, stąd wyjątek dotyczący rejestrowania i upubliczniania jej wizerunku nie ma zastosowania" - zaznaczono.
Jedna z takich spraw trafiła do sądu. Mieszanka Katowic bez zgody policjantki nagrała podczas interwencji jej wizerunek i pomimo wyraźnego sprzeciwu, opublikowała nagranie na swoim profilu w mediach społecznościowych, dodając do niego obraźliwy komentarz.
Sąd zasądził od pozwanej kwotę 6 tysięcy złotych na rzecz policjantki
oraz kwotę 2 tysiące złotych na rzecz stowarzyszenia. Kobieta ma też
zwrócić policjantce ponad 3,6 tysięcy złotych tytułem zwrotu kosztów
procesu, a także usunąć nagranie ze swojego profilu w mediach
społecznościowych, usunąć komentarz dotyczący interwencji i zamieścić
przeprosiny policjantki o wskazanej przez sąd treści.
Śląska Policja podaje, że do interwencji, podczas której został nagrany wizerunek policjantki, doszło 24 września 2022 roku w centrum Katowic. Mieszkanka jednej z kamienic zgłosiła zakłócenie ciszy nocnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w pierwszej kolejności policyjny patrol przyszedł do zgłaszającej, by dowiedzieć się szczegółów i ustalić okoliczności zgłoszenia. Kobiecie bardzo nie spodobało się, że policjantki zapukały do jej drzwi. Złożyła na nie skargę.
Podczas interwencji policjantki miały kamery nasobne, które
zarejestrowały przebieg interwencji. "Z nagrań jednoznacznie wynikało, że
czynności zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami, a
zarzuty skarżącej są bezpodstawne" - podkreślono w komunikacie.