Precedensowy wniosek do ministra od podziemnych drukarzy

Trzech opozycjonistów z lat stanu wojennego upomniało się o odszkodowanie za zajętą przez SB drukarnię i książki.

Aktualizacja: 13.12.2021 12:31 Publikacja: 12.12.2021 19:41

Precedensowy wniosek do ministra od podziemnych drukarzy

Foto: PAP

Co najmniej 264 tys. zł oczekują od ministra finansów Leszek Stall i dwaj jego koledzy ze studiów, wspólnicy z podziemia. Wystąpili do Tadeusza Kościńskiego, ministra finansów, aby zwrócono im równowartość zarekwirowanego w 1984 r. mienia przez bezprawne działania władz PRL, w tym Służby Bezpieczeństwa. Roszczenie zgłaszają w 40. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego, wierząc, że ojczyzna nie zapomni o poszkodowanych w walce o jej niepodległy byt.

Czytaj więcej

Dług stanu wojennego. Drukarze chcą rekompensaty za bezprawne działania SB

Gdyby nie uzyskali rekompensaty polubownie, zapowiadają pozew.

Legenda Oficyny WE

Wszyscy trzej byli wtedy studentami psychologii na Uniwersytecie Warszawskim. Wraz z ok. 20 współpracownikami drukowali w stanie wojennym jako podziemna Oficyna WE tysiące książek zakazanych w PRL oraz opozycyjną tzw. bibułę. W 1984 r. zostali wraz z 20 współpracownikami namierzeni przez SB i aresztowani. Za trzy miesiące aresztu śledczego na Rakowickiej (wyszli na mocy amnestii) otrzymali po 6 tys. zł, ale nic nie dostali za tony papieru i tysiące cennych zwłaszcza wtedy książek.

– Nawet zmiana ustrojowa po 1989 r. nie pozwoliła nam na dochodzenie należnej rekompensaty, gdyż nie dysponowaliśmy jakimikolwiek dokumentami potwierdzającymi poniesioną przez nas szkodę – wskazuje Leszek Stall, odpowiedzialny za wybór tekstów i organizator hurtowego kolportażu w tej podziemnej drukarni.

Czytaj więcej

Siemiątkowski: Poszkodowani czasu stanu wojennego wymagają wsparcia

Wartość zatrzymanego mienia szacują według obecnych cen na nie mniej niż 264 tys. zł, wskazując jednak, że papier i takie książki były wtedy znacznie cenniejsze. Już wtedy było wiadomo, że rekwizycje tego mienia były jedną z największych materialnych strat działaczy opozycji demokratycznej działającej w latach 80.

W wezwaniu do polubownej wypłaty odszkodowania dawni podziemni wydawcy wskazują, że zwrot równowartości zarekwirowanego mienia przysługuje im na podstawie art. 11 ust. 1 ustawy z 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.

Jakie mają szanse?

Dobra wiadomość dla nich jest taka, że dochodzone na podstawie tej ustawy roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie nie przedawniają się. Zresztą wcześniej nie mieli możliwości wykazania tych strat. Niedawno dopiero dotarli do tych informacji, zawartych w aktach zatrzymanych z IPN współdrukarzy Oficyny WE, u których to mienie było przechowywane w konspiracji.

Ale prócz dokumentów dowodami w takiej sprawie mogą być też zeznania świadków oraz samych poszkodowanych.

– Zakładając, że zagrabione drukarskie mienie, w tym książki, były przedmiotem konfiskaty lub przepadku na mocy orzeczenia sądu wobec osób, u których były te materiały, możliwe wydaje się jego unieważnienie na podstawie art. 11 ustawy. Zasadą jest, że w przypadku stwierdzenia nieważności orzeczenia, osobie uprawnionej zwraca się mienie, którego przepadek lub konfiskatę orzeczono na rzecz Skarbu Państwa – wskazuje prof. Maciej Gutowski, adwokat. – Po tylu latach zwrot tych rzeczy będzie raczej niemożliwy, ale jeśli uzyskano dowody potwierdzające rekwizycję mienia, perspektywa uzyskania odszkodowania wydaje się realna.

Uprawnienia dawnych opozycjonistów

Tak jak osobom internowanym w stanie wojennym odszkodowanie za straty majątkowe i zadośćuczynienie za krzywdy moralne czy na zdrowiu przysługuje również:

- osobom bezpodstawnie oskarżonym, którym nie zasądzono odszkodowania lub zadośćuczynienia, a były zatrzymane lub tymczasowo aresztowane;

- ich roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie nie przedawniają się;

- osobom tym zwraca się mienie, którego przepadek lub konfiskatę orzeczono na rzecz Skarbu Państwa, oraz przedmioty zatrzymane w toku postępowania.

Koszty postępowania w tych sprawach, w tym za ustanowienie pełnomocnika, ponosi Skarb Państwa.

Na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego

Co najmniej 264 tys. zł oczekują od ministra finansów Leszek Stall i dwaj jego koledzy ze studiów, wspólnicy z podziemia. Wystąpili do Tadeusza Kościńskiego, ministra finansów, aby zwrócono im równowartość zarekwirowanego w 1984 r. mienia przez bezprawne działania władz PRL, w tym Służby Bezpieczeństwa. Roszczenie zgłaszają w 40. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego, wierząc, że ojczyzna nie zapomni o poszkodowanych w walce o jej niepodległy byt.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego