– Za nami nieprzespana noc. Dziękuję bardzo za stałe informacje i monitorowanie sytuacji, a także za działania i wyprzedzenie faktów – na przykład ewakuację wszystkich obozów harcerskich, które mogły być zagrożone nawalnymi deszczami – dodał szef rządu. – Będziemy oczekiwali precyzyjnych informacji na temat możliwych zdarzeń. Uznaliśmy, że najważniejsze jest prowadzenie działań wyprzedzających ewentualne dramaty. Dziękuję za mobilizację naszych służb i wojska – podkreślił premier.
– W tej chwili będziemy oczekiwali precyzyjnej informacji co do możliwych zdarzeń, zaczniemy tradycyjnie od prognozy pogody – mówił Donald Tusk. – Wiem, że w wielu miejscach doszło do takiej dyslokacji i mogę liczyć na obecność zarówno Straży Pożarnej, policjantów, wojska, w tych miejscach, co do których mamy uzasadnione, mam nadzieję, że nie do końca, obawy, że nasza pomoc będzie potrzebna tam natychmiast – dodał. – Bardzo proszę o taką pełną mobilizację. Nawet jeśli ta noc, chociaż oczywiście dla tych, którzy byli w terenie, pełna napięcia i oczekiwania na potrzebę interwencji, ta noc nie obfitowała w dramatyczne zdarzenia, ale jak wiadomo sytuacja pogodowa nie jest stabilna i musimy być gotowi na każdy scenariusz – powiedział premier.
Donald Tusk: Prognozy pogody nie brzmią alarmistycznie, ale nie pozwalajmy sobie na optymistyczne interpretacje
– Mamy doświadczenie z tego czasu tuż przed powodzią tą wrześniową i bardzo bym prosił, żebyśmy sobie nie pozwalali na optymistyczne interpretacje prognoz, które nie brzmią w tej chwili alarmistycznie, ale wtedy pamiętacie państwo, dosłownie na dobę przed dramatycznymi zdarzeniami te prognozy nie brzmiały pesymistycznie i z tego niektórzy wyciągali fałszywe wnioski, bo takie prognozy mogą demobilizować – stwierdził Donald Tusk. – Z nocnych informacji, jakie otrzymywałem, nie ulega wątpliwości, że zagrożenie dotyczące lokalnych, ale być może gwałtownych, zdarzeń jest i będzie się utrzymywało. W związku z tym nawet jeśli ta informacja o wielkości opadów, taka informacja sumaryczna, nie jest jakaś nadzwyczajna w sensie negatywnym, to bardzo bym chciał, żeby dotarło też do wszystkich służb na poziomie lokalnym, do wojewodów, że w każdej chwili, szczególnie na terenach podgórskich, co oczywiste, może dojść do zdarzeń gwałtownych, dramatycznych, tam gdzie pomoc będzie natychmiastowo potrzebna – zaznaczył premier podczas posiedzenia zespołu kryzysowego.
Z kolei szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapewniał, że służby wykorzystują „doświadczenia z wrześniowej powodzi, w tym współpracę wojskowo-policyjną w ramach wspólnego centrum ewakuacji, koordynowanego przez policję”. – Decyzje w tej sprawie zapadły wczoraj. Dziękuję za ich natychmiastową realizację. Wczoraj uzgodniliśmy również, że pod nadzorem Dowódcy Generalnego Wojska Polskiego zostaną wykorzystane drony do rozpoznania z powietrza. Zostało to już wdrożone – podkreślił minister.