Czy "Wiadomości" TVP mogły publikować zdjęcia i nazwiska osób, które według stacji brały udział w sobotnim "ataku" na dziennikarkę Magdalenę Ogórek

Ten, kto wkracza w życie publiczne, traci anonimowość, ale ingerencja mediów powinna być proporcjonalna do potrzeb rzetelnej informacji.

Publikacja: 05.02.2019 13:33

Czy "Wiadomości" TVP mogły publikować zdjęcia i nazwiska osób, które według stacji brały udział w sobotnim "ataku" na dziennikarkę Magdalenę Ogórek

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Te kwestie nie są precyzyjnie uregulowane, chyba zresztą nie da się tego zrobić. Spory na tym tle będą wybuchać i trzeba jej rozwiązywać uwzględniając otwartość demokratycznego ustroju i wolności prasy, ale też rzetelność podawanych informacji.

Blokada Ogórek w TVP

Po poniedziałkowej publikacji "Wiadomości" TVP zdjęć i nazwiska dziesięciu osób, które według stacji brały udział w sobotnim "ataku" na dziennikarkę Magdalenę Ogórek w sieci wybuchł spór. Czy TVP miała prawo upublicznić wizerunki uczestników protestujących przed gmachem TVP?

Z pewnością sprawa nie jest tak prosta jak wskazuje rzecznik praw obywatelskich. Adam Bodnar odpowiadając byłej minister nauki i szkolnictwa wyższego, czy TVP naruszyła prawa osób, które zostały „napiętnowane publicznie", odpisał na Twitterze: - „Jeżeli nie może tego robić nawet policja (chyba, że są wydane listy gończe), to tym bardziej takich metod nie może stosować telewizja, zwłaszcza publiczna".

Dodajmy, że Komenda Stołeczna Policji podała w poniedziałek, że funkcjonariusze ustalili personalia ośmiu osób uczestniczących w zajściu przed TVP, a wśród nich są te, które wielokrotnie brały udział we wcześniejszych zgromadzeniach pod Sejmem. Policja skierowała też do sądu pierwsze wnioski o ukaranie uczestników sobotniego protestu.

Temat ten nie jest jednak nowy np. dwa lata temu RPO zwrócił się do szefa KSP o wskazanie, na jakiej podstawie policja rozpowszechniła wizerunki osób, które mogą mieć związek ze zdarzeniami przed Sejmem w grudniu 2016 r., kiedy m.in. blokowano wyjazd posłów i przedstawicieli rządu.

Ochrona wizerunku

Ochrona wizerunku od strony prawnej jest nieszczęśliwie uregulowana w prawie autorskim, które skupia się na prawach twórcy (w tym fotografa) i stanowi, że wizerunek można rozpowszechniać jeśli dana osoba zgodziła się na to; lub jest powszechnie znana, jeżeli zdjęcie czy nagranie wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych; wreszcie jeśli dana osoba stanowi szczegół całości takiej np. zgromadzenia, publiczne imprezy.

W tej sprawie chodzi jednak nie tyle o relacje z pikiety przed TVP ale pokazanie danych „twarzy" z imienia i nazwiska.

- Sam fakt udziału w demonstracjach, nawet wielokrotny nie robi z ich uczestnika osoby publicznej i nie kreuje prawa do publikowanie wizerunku i danych co innego jak ktoś jest liderem jakiegoś ruchu, jak np. Mateusz Kijowski – uważa adwokat Zbigniew Krüger, specjalizujący się w prawie mediów.

Innego zdania jest Dariusz Pluta, adwokat też specjalizujący się w prawie mediów: - Z istoty demonstrowania i protestowania wynika, że stawiamy do publicznej dyspozycji właśnie swój wizerunek, osobowość (a nawet emocje) chcąc dać publiczny wyraz temu, że za czymś się opowiadamy albo czemuś jesteśmy przeciwni. Twierdzenie, że uczestnik demonstracji w związku ze swoim uczestnictwem w takim zgromadzeniu ma prawo do anonimowości czy prywatności, i że ta anonimowość czy prywatność podlega ochronie prawnej na tej samej zasadzie jak zwykły spacer, czy wizyta w osiedlowym sklepiku jest moim zdaniem bezzasadne. Jeżeli ktoś chce dany protest, czy idee będące przedmiotem demonstracji wspierać anonimowo to oczywiście może to czynić na przykład w formie anonimowego finansowego wsparcia ale nie w formie swojego osobistego uczestnictwa bo ono nigdy nie jest anonimowe ale ze swej istoty jest publiczne.

Pozew przeciw TVP

Tymczasem jeden z uczestników sobotniego protestu przed TVP zapowiedział, że osoby, których wizerunki i dane zostały upublicznione pozwą Telewizję Polską i najprawdopodobniej będzie to pozew zbiorowy. Oczywiście pozwać mogą, ale nie może być to być postępowanie grupowe. W pozwie zbiorowym jest bowiem wyłączone dochodzenie roszczeń o ochronę dóbr osobistych z wyjątkiem roszczeń wynikających z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 1 ust. 2a ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym).

Te kwestie nie są precyzyjnie uregulowane, chyba zresztą nie da się tego zrobić. Spory na tym tle będą wybuchać i trzeba jej rozwiązywać uwzględniając otwartość demokratycznego ustroju i wolności prasy, ale też rzetelność podawanych informacji.

Blokada Ogórek w TVP

Pozostało 93% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawnicy
Komisja Wenecka wydała opinie o zmianach w polskim wymiarze sprawiedliwości
Podatki
Spłacasz kredyt rodziców albo męża? Nie skorzystasz z ulgi w PIT