?O zaangażowanie się prokuratora wystąpiło m.in. Stowarzyszenie Patria Nostra z Olsztyna, wspierające osoby, które decydują się wytaczać procesy zagranicznym mediom używającym sformułowania „polskie obozy" w odniesieniu do niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych.
?W tej sprawie Zbigniew Osewski, mieszkaniec Świnoujścia, pozwał wydawcę niemieckiego dziennika „Die Welt" za to, że w artykule z listopada 2008 r. użył określenia „polnische Konzentrationslager Majdanek" (polski obóz koncentracyjny Majdanek). Jeden z jego dziadków zmarł w obozie pracy w Iławie, a drugi był więziony w dwóch obozach na terenie Trzeciej Rzeszy.
Redaktor naczelny „Die Welt" opublikował następnego dnia przeprosiny i napisał, że obozy wybudowały i prowadziły hitlerowskie Niemcy. Osewski domaga się jednak osobistych przeprosin. Precedens tej sprawy polega na tym, że indywidualna osoba może domagać się przed sądem zaprzestania obrażania wszystkich Polaków. I to przed sądem polskim, co na początku polski (!) sąd kwestionował. Pewnym precedensem jest też przystąpienie do postępowania prokuratora.
Zgodnie z polską procedurą (art. 7 kodeksu postępowania cywilnego) prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, jak również wziąć udział w każdym toczącym się już postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. Jedynie w sprawach rodzinnych niemajątkowych może tylko wziąć w nim udział w wypadkach wskazanych w ustawie. W praktyce jednak prokuratura raczej rzadko korzysta z tego uprawnienia.
Prokurator może i powinien wkraczać do ważniejszych spraw cywilnych