Sprawa wyborów kopertowych – po trzech latach bez rozstrzygnięcia

Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył wydanie wyroku ws. z powództwa Wojciecha Klickiego z Fundacji Panoptykon, o naruszenie jego dóbr osobistych przez Pocztę Polską.

Publikacja: 18.04.2023 19:19

Sprawa wyborów kopertowych – po trzech latach bez rozstrzygnięcia

Foto: PAP/Leszek Szymański

W 2020 r. w ramach organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym – które się nie odbyły – Poczta Polska zyskała dostęp do danych wyborców z rejestru PESEL. Miało się to odbyć na podstawie tzw. „ustawy kopertowej”. Problem w tym, że w momencie pozyskania danych ustawa ta nie została jeszcze rozpatrzona przez Senat. Zdaniem Fundacji Panoptykon nie było więc podstawy prawnej, by przekazać te dane. Naruszenia prawa w działaniach Poczty Polskiej nie dopatrzył się zaś Urząd Ochrony Danych Osobowych, do którego również zgłoszono sprawę.

Pozew sądowy został złożony w lipcu 2020 r., ale pierwsza rozprawa odbyła się dopiero 18 kwietnia 2023 r. Trwała ok. 20 minut, w czasie których sąd przesłuchał powoda co do jego roszczeń. Skład orzekający uwzględnił jednak dodatkowy wniosek dowodowy strony pozwanej, dlatego wydanie wyroku nastąpi zapewne nie wcześniej niż za dwa miesiące.

Czytaj więcej

Prezydent podpisał ustawę "bezkarność plus" za wybory kopertowe

-Sąd pytał mnie, jakie konkretnie moje dobra osobiste zostały naruszone i na czym polegała krzywda. W tym wypadku chodziło o naruszenie prywatności, autonomii informacyjnej. – mówi Wojciech Klicki -Poczta Polska pozyskała moje dane bez podstawy prawnej, bo ustawa ws. „wyborów kopertowych” jeszcze nie obowiązywała. Uzasadnieniem pozyskania danych nie była żadna błahostka, tylko najważniejsze wydarzenie w państwie demokratycznym. Poczta pozyskiwała dane na kilkanaście dni przed planowanym terminem wyborów, żeby – nie mając ku temu ani podstaw prawnych, ani nawet żadnego doświadczenia – zorganizować wybory prezydenckie. Dlatego żyłem w niepewności w jakim celu te dane mogą zostać wykorzystane. – podsumowuje.

Z kolei rzecznik Poczty Polskiej odsyła do oświadczenia wydanego przez spółkę jeszcze w lipcu 2020 r. Można w nim przeczytać że dane przekazane przez ministerstwo cyfryzacji były potrzebne do przygotowania procesu logistycznego na potrzeby zobowiązania nałożonego na Pocztę rozporządzeniem premiera z 16 kwietnia 2020 r. Podstawą prawną był zaś art. 99 specustawy covidowej, który stanowił, że: „operator wyznaczony (…) po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej (…) w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej.” Ponadto Poczta Polska podkreśla, że wspomniane dane zostały już trwale usunięte, a spółka ma doświadczenie w zabezpieczaniu takich danych, gdyż przetwarza je w swojej codziennej działalności.

Czytaj więcej

Jest prawomocny wyrok za wybory kopertowe. Usłyszał go wójt

-Jestem dobrej myśli co do rozstrzygnięcia, podobnie jak moi pełnomocnicy. – mówi Wojciech Klicki – Domagam się przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości 1000 zł. Mam też nadzieję, że zwycięstwo w tej sprawie otworzy ścieżkę dla podobnych pozwów – dodaje.

sygn. akt: XXIV C 1611/20

Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Sądy i trybunały
Wierzyciel powinien sprawdzić, czy dłużnik jeszcze żyje
Za granicą
Polacy niewpuszczeni na obchody wyzwolenia obozu w Ravensbrück
Sfera Budżetowa
Setki milionów dla TVP po cichu. Posłowie w Komisji Finansów Publicznych zdecydowali
Zawody prawnicze
Prokuratura Krajowa podjęła kolejne działania ws. Ewy Wrzosek