Bank of England obniżył prognozę brytyjskiego wzrostu gospodarczego do 2,5 proc. w 2011 r. Majowy raport mówił, że PKB wzrośnie wówczas o 3,4 proc.
– Droga do ożywienia gospodarczego będzie bardzo wyboista – stwierdził Mervyn King, gubernator Banku Anglii. Jego zdaniem we wzrost gospodarczy mogą uderzyć cięcia budżetowe oraz to, że banki wciąż niechętnie udzielają pożyczek. Dużym czynnikiem ryzyka jest też niepewna sytuacja gospodarcza w strefie euro oraz w USA.
Większość europejskich giełd zareagowała na ten raport spadkami, sięgającymi nawet ponad 3 proc. Dolar umacniał się wobec euro najszybciej od dwóch miesięcy. Jen był zaś najmocniejszy wobec amerykańskiej waluty o d 1995 r. Cena ropy spadła w ciągu dnia poniżej 80 USD za baryłkę.
Reakcja rynków była również echem komunikatu amerykańskiego banku centralnego z wtorku.
Fed wskazał w nim wyraźnie, że tempo ożywienia gospodarczego w USA zwolniło w ostatnich miesiącach i będzie w bliskiej przyszłości umiarkowanie mniejsze niż oczekiwano.