Przyszły rok nie będzie dla samorządów łatwy pod względem gospodarowania finansami. To wnioski z analizy przez „Rz" projektów budżetów na 2014 r. największych polskich metropolii.
W sumie dochody tych 10 miast mają wynieść 36,3 mld zł, czyli tylko o kilkadziesiąt milionów więcej (0,2 proc.) niż plan na 2013 r. Wydatki też mają być niewiele wyższe – przewidywany wzrost to 0,8 proc., z 38,7 mld zł do 39 mld zł. W sumie wzrosnąć ma też deficyt – z planowanego na ten rok 2,26 mld zł do 2,96 mld w przyszłym.
Przesunięcie wydatków
Wyższy deficyt jest pewnym zaskoczeniem. Jeszcze we wrześniu Ministerstwo Finansów informowało, że planowana przez wszystkie samorządy dziura w budżecie w 2013 r. ma wynieść 10,8 mld zł, ale już w 2014 r. ma się zamienić w nadwyżkę na poziomie ok. 480 mln zł.
Albo nasza analiza dotyczy zbyt wąskiej grupy samorządów, by wnioskować o całości, albo w ciągu kilku miesięcy władze lokalne nieco zmieniły zdanie. Być może deficyty w budżetach przesuwane są z tego roku na przyszły.
Tak jest np. w Warszawie. – Część wydatków majątkowych zaplanowanych na 2013 r. została przeniesiona na przyszły rok. Wynika to głównie ze zmiany harmonogramu budowy centralnego odcinka II linii metra, a na tę inwestycję mieliśmy zaplanowane największe kwoty – mówi Agnieszka Kłąb ze stołecznego magistratu.