Reklama

Prognozy na temat wpływów podatkowych chybione

Spowolnienie gospodarcze sprawi, że wpływy podatkowe będą znacznie niższe, niż zaplanował rząd

Publikacja: 30.08.2011 04:00

Prognozy na temat wpływów podatkowych chybione

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

W tym roku sytuacja budżetu państwa jest lepsza od planów. Deficyt może być nawet o 10 mld zł niższy od planowanych 40,2 mld zł.

Nie będzie to jednak zasługa wysokich wpływów podatkowych. Te – jak ocenia Mirosław Gronicki, były minister finansów – mogą być o 3 – 5 mld zł niższe od kwoty 242,7 mld zł, zapisanej w budżecie. To efekt zwalniającej w drugim półroczu gospodarki. Niższy deficyt rząd osiągnie dzięki ponadplanowej, wyższej wpłacie z zysku NBP i wyższym dywidendom.

Gorzej z gospodarką

– Gorsza dynamika wpływów podatkowych w tym roku spowoduje, że uzyskanie w przyszłym roku wzrostu dochodów z podatków o 8,9 proc., jak chce minister finansów, może być niemożliwe. Tym bardziej że gospodarka może jeszcze bardziej przyhamować i rosnąć w tempie niższym niż 3 proc. – wyjaśnia Gronicki.

Ekonomiści są zgodni, że minister finansów powinien zweryfikować przygotowany w kwietniu projekt i urealnić wyliczenia. Wzrost PKB niższy o 1 pkt proc., gorsza sytuacja na rynku pracy i słabnąca konsumpcja mogą spowodować, że zamiast spodziewanych blisko 270 mld zł z podatków do kasy państwa może wpłynąć o 15 – 20 mld zł mniej. Jeśli rząd zamierza utrzymać zaplanowany deficyt na poziomie 35 mld zł, wówczas wydatki powinny być niższe. – Wydarzenia ostatnich tygodni, groźba wystąpienia recesji w krajach rozwiniętych, nakazują rewizję w dół założeń makroekonomicznych – mówi Dariusz Rosati, były członek RPP i kandydat na posła z listy PO. – Jednak gdyby rząd zdecydował się na taki krok teraz, naraziłby się na falę przedwyborczej krytyki ze strony opozycji. Zapewne z tego powodu minister finansów nie zamierza tego robić. Co więcej, twierdzi, że nieco niższy wzrost PKB niż obecnie prognozowany nie powinien wpłynąć w zasadniczy sposób na wyniki sektora finansów publicznych.

Cięcia będą konieczne

– Jeśli rząd nie będzie szukał już teraz oszczędności, deficyt finansów publicznych w przyszłym roku nadal będzie wyższy niż wymagane przez Brukselę 3 proc. PKB i przekroczy 4 proc. PKB – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. Dodaje jednak, że jest realistą i nie sądzi, aby ktokolwiek dziś rozpoczął dyskusję na temat zmian. – Mamy wybory, gdyby rząd zaczął teraz zmieniać budżet, nie byłoby to korzystne dla samej ustawy budżetowej – twierdzi Kalisz.

Reklama
Reklama

Co nas czeka po wyborach? Kalisz spodziewa się podwyżki  VAT i akcyzy, likwidacji ulg podatkowych lub cięć wydatków inwestycyjnych. W jego ocenie rząd może sięgnąć po każde z tych rozwiązań. Podobnie sądzi prof. Witold Orłowski z PwC.

W projekcie przyszłorocznego budżetu zapisane jest też ok. 380 mln zł wpływów z tytułu objęcia podatkiem Belki lokat jednodniowych. Małgorzata Brzoza, rzecznik resortu finansów, uważa, że nie ma powodu wykreślać tego punktu z projektu (rząd nie przyjął na razie odpowiedniego projektu, który powinien trafić do Sejmu). – Po wyborach możliwe jest wprowadzenie zmian w ordynacji podatkowej – wyjaśniła Brzoza.

Rynek finansowy Zaczniemy pożyczać na konto 2012 r.

Przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe brutto, jak wylicza Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, sięgną 140 – 150 mld zł. W tym roku minister finansów zaplanował, że pożyczy na rynku 154,9 mld zł, choć w rzeczywistości może to być o 10 mld zł mniej. Resort finansów dzięki dobrej sytuacji na rynku w pierwszej połowie roku zdołał już sfinansować ponad 90 proc. z tej kwoty. Minister finansów stwierdził, że jeśli uzna to za korzystne, może rozpocząć w 2011 r. prefinansowanie potrzeb pożyczkowych na 2012 r.

W tym roku sytuacja budżetu państwa jest lepsza od planów. Deficyt może być nawet o 10 mld zł niższy od planowanych 40,2 mld zł.

Nie będzie to jednak zasługa wysokich wpływów podatkowych. Te – jak ocenia Mirosław Gronicki, były minister finansów – mogą być o 3 – 5 mld zł niższe od kwoty 242,7 mld zł, zapisanej w budżecie. To efekt zwalniającej w drugim półroczu gospodarki. Niższy deficyt rząd osiągnie dzięki ponadplanowej, wyższej wpłacie z zysku NBP i wyższym dywidendom.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Budżet i podatki
PiS chce dalej rozdawać pieniądze. Ekonomiści: kołdra już dziś jest za krótka
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Budżet i podatki
Tak Putin kupuje sobie sojuszników. Ogromne pieniądze dla „zaprzyjaźnionych” krajów
Budżet i podatki
Polska pod coraz większą presją fiskalną. GUS podał dane o deficycie i długu
Budżet i podatki
Deficyt budżetu przekroczył już 200 mld zł. Ministerstwo Finansów podało nowe dane
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Budżet i podatki
Ile Niemcy mają zasiłków? Ponad 500, właśnie policzyli. A budżet trzeszczy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama