Wszystko wskazuje na to, że tak. Prowadzenie operacji militarnej na Ukrainie, umacnianie granicy i ciągłe ćwiczenia wojskowe wymagają wzmożonych wydatków na armię. Jeżeli do tego dołożyć prace nad nowymi pojazdami typu czołg T-14 Armata czy nowe generacje transporterów opancerzonych i rakiet balistycznych wówczas budżet niemiłosiernie rozciąga się, jak gdyby był z gumy.
Tajne środki
Rosji to jednak nie przeszkadza. Od 2010 roku część budżetu federacji, której przeznaczenie pozostaje nieokreślone w rocznych rachunkach wzrosła już dwukrotnie. Obecnie stanowi już 21 proc. wszystkich środków państwa i osiąga poziom 60 mld dolarów. Tak przynajmniej uważają specjaliści z Instytutu Gajdara, niezależnego moskiewskiego think tanku. Władimir Putin ewidentnie gromadzi pulę pieniędzy na nieprzewidziane wydatki. Dzięki inwestycjom w przemysł zbrojeniowy rosyjska gospodarka ma poradzić sobie z narastającą stagnacją i podnieść swoją innowacyjność.
Ostatnie piętnaście lat, które minęły od pojawienia się Putina na czołowym stanowisku w Rosji, przyniosły ponad dwudziestokrotne zwiększenie wydatków na obronność. W 2014 roku wyniosły co najmniej 84 mld dolarów ustępując na świecie jedynie Stanom Zjednoczonym i Chinom. Gdy prezydent Rosji rozpoczynał swoją pierwsza kadencję wraz z początkiem nowego wieku, Rosja znajdowała się na krawędzi bankructwa. Wydatki na wojsko wraz z kwotami przeznaczonymi na bezpieczeństwo wewnętrzne stanowią obecnie już ponad jedną trzecią budżetu całego kraju. Dla porównania w USA sięgają jedynie 18 proc.
Igrzysk i wojska
W połowie maja rosyjscy generałowie usłyszeli od swojego prezydenta, że krajowy przemysł obronny dostanie podobnie wsparcie, co kurort Soczi podczas igrzysk olimpijskich przed rokiem. Sportowa impreza kosztowała według oficjalnych danych 50 mld dolarów, generałowie zatem mogą tylko czekać kolejnych miliardów. Jedną z części planu Putina jest utworzenie tzw. „przemysłowych batalionów". Dzięki nim tysiące poborowych zamiast powołania do jednostek wojskowych będą mogli znaleźć pracę w wojskowych koncernach. Machina składająca się obecnie z ponad 1300 przedsiębiorstw zatrudniająca ponad 2,5 mln osób zostanie jeszcze powiększona.
Analitycy spodziewają się wzrostu budżetu na tego typu wydatki do 25 proc. całości już w 2016 roku. Tajne środki Putina będą oficjalnie wspomagać rozwój krajowego bezpieczeństwa, jednak w praktyce pomogą w rozprowadzeniu wojennej pożogi na kolejne fragmenty Ukrainy i na utrzymanie dotychczasowej zawieruchy. O ile co do poziomu tajnego budżetu można snuć domysły, jedna wielkość pozostaje całkowicie odtajniona. To liczba pracowników należących do wojska, parametr, który wśród krajów zachodnich systematycznie spada. W Rosji jednak od 2011 roku obserwowano wzrost o 1 do 850 tys., cel wyznaczony w 2010 roku zakłada zwiększenie takiej grupy roboczej do miliona. Z całej populacji kraju liczącej 143 mln do dyspozycji wojska pozostaje 2,5 mln aktywnych rezerwistów. Rosja wyprzedza pod tym względem Chiny, pozostaje jedynie za Stanami Zjednoczonymi.