BMW w którym zastrzelono legendarnego rapera Tupaca Shakura na sprzedaż

Czarne BMW w którym zastrzelono legendarnego amerykańskiego rapera Tupaca Shakura zostało wystawione na sprzedaż na aukcji internetowej.

Aktualizacja: 12.01.2020 12:40 Publikacja: 12.01.2020 10:49

Jego cena wywoławcza to 1,75 mln dolarów, czyli ponad 6,6 mln złotych.

Czarne BMW 750iL zostało wystawione na aukcji przez Celebrity Cars Las Vegas.

W 1996 roku samochód był własnością wytwórni muzycznej Death Row Records. 7 września 1996 roku Tupac Sakur wracał nim z meczu bokserskiego między Brucem Seldonem a Mikem Tysonem w Las Vegas, kiedy nieznani sprawcy otworzyli ogień do stojącego na czerwonym świetle samochodu. Raper zmarł po sześciu dniach w szpitalu w Las Vegas. Miał zaledwie 25 lat.

Świadkowie opisywali, że obok czarnego BMW podjechał biały Cadillac, z którego padły strzały. Raper został trafiony w klatkę piersiową, ramię i udo czterema pociskami kalibru 40.

BMW na aukcje trafiło pierwszy raz. Po strzelaninie zostało wyremontowane i przywrócone do stanu pierwotnego, łącznie z nową kierownica i kolorem lakieru, dokładnie takim jaki pokrywał samochód, gdy jeździł nim Tupac Sakur. Samochód ma jedno niewielkie wgniecenie, które powstało prawdopodobnie podczas strzelaniny - twierdzi Celebrity Cars Las Vegas. Poza tym jest całkowicie sprawny i w doskonałym stanie.

Samochód ma czarne skórzane wnętrze, automatyczną skrzynię biegów i silnik o pojemności 5,4 litra. Firma sprzedająca samochód jest gotowa przedstawić certyfikat potwierdzający jego autentyczność.

Jego cena wywoławcza to 1,75 mln dolarów, czyli ponad 6,6 mln złotych.

Czarne BMW 750iL zostało wystawione na aukcji przez Celebrity Cars Las Vegas.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Legendarny szwajcarski nóż ma się zmienić. „Słuchamy naszych konsumentów”
Biznes
Węgrzy chcą przejąć litewskie nawozy. W tle oligarchowie, Gazprom i Orban
Materiał partnera
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kiedy rząd przedstawi strategię wobec AI i metawersum? Rosną naciski firm
Biznes
PFR żąda zwrotu pieniędzy od części firm. Esotiq i Prymus chcą wyjaśnień