W zeszłym roku polscy emigranci przesłali do kraju około 700 mln euro mniej niż w 2008 roku. Wartość ich transferów to 6,4 mld euro (ok. 27,7 mld zł) – wynika z najnowszych danych NBP. To o 11,9 proc. mniej niż rok wcześniej.
– Po pierwsze część emigrantów wróciła do kraju, po drugie zmniejszyły się zarobki tych, którzy pozostali za granicą – uważa Maciej Duszczyk z Instytutu Polityki Społecznej UW.
Irena Falkone, która prowadzi pod Londynem Biuro Porad Obywatelskich dla Polaków, przyznaje, że Polacy częściej niż rok czy dwa lata temu tracą pracę. – Żyją z zasiłków i nie stać ich na taką pomoc dla rodzin jak wtedy, gdy zarabiali – dodaje. Dotyczy to zwłaszcza Wielkiej Brytanii i Irlandii, gdzie pogarszająca się sytuacja gospodarcza negatywnie odbiła się na rynku pracy.
– W perspektywie dwóch lat spodziewałbym się jednak ponownego wzrostu przekazywanych do kraju kwot. Będzie to efekt lepszej koniunktury w krajach Europy Zachodniej – uważa Piotr Kalisz, główny ekonomista Citi Handlowego. Przypomina, że duży wzrost napływu pieniędzy od Polaków z zagranicy w poprzednich latach pomógł nam w czasie kryzysu. – To przyczyniało się do relatywnie wysokiej dynamiki konsumpcji nie tylko w 2008, ale też w 2009 roku – ocenia.
Transfery od emigrantów mogą jednak nie wzrastać zbyt dynamicznie. Coraz więcej Polaków wraca bowiem do kraju. Z brytyjskich danych wynika, że w zeszłym roku Wyspy opuściło ok. 300 tysięcy polskich emigrantów. – Skala powrotów do kraju jest mniejsza – dodaje Duszczyk. – Zwiększyła się za to liczba osób zachęcających Polaków do migracji do Kanady – dodaje Irena Falkone.