Jest szansa, że w Polsce powstanie w końcu spójny system pozasądowej bezpłatnej pomocy prawnej. Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało założenia przepisów w tej sprawie.
Co proponuje resort? Z bezpłatnych porad na etapie przedsądowym mogłyby korzystać osoby o niskich dochodach, a w wyjątkowych sytuacjach także te znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, np. ofiary przemocy. – Potrzebujący powinien przyjść do najbliższego powiatowego centrum pomocy rodzinie lub do ośrodka pomocy społecznej. Tam dostanie bon pieniężny i dowie się, gdzie może uzyskać poradę, za którą nim zapłaci – tłumaczy Jerzy Kozdroń, wiceminister sprawiedliwości.
Porad mają udzielać prawnicy oraz pozarządowe organizacje społeczne, które wygrają konkursy organizowane przez powiatowe centra. Pomoc nie będzie dotyczyć wszystkich dziedzin prawa. Nie obejmie ona prawa podatkowego, handlowego, działalności gospodarczej.
Ministerstwo chce, by nowy system ruszył od 2015 r. Słabym punktem nowych rozwiązań są finanse.
– Szacujemy, że rocznie państwo musiałoby wyłożyć na ten cel około 200 mln zł – ocenia wiceminister Kozdroń. – Ministerstwo Finansów nie chce się zgodzić na taki wydatek. Dlatego szukamy pieniędzy gdzie indziej. Być może uda się uzyskać środki unijne z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – dodaje.