Reklama
Rozwiń

Bony na darmową pomoc prawną dla niezamożnych

„Rz" ustaliła, jak będzie działał system bezpłatnej pomocy prawnej. Ma ruszyć za dwa lata.

Publikacja: 28.10.2013 07:50

Z bezpłatnych porad na etapie przedsądowym mogłyby korzystać osoby o niskich dochodach, a w wyjątkow

Z bezpłatnych porad na etapie przedsądowym mogłyby korzystać osoby o niskich dochodach, a w wyjątkowych sytuacjach także te znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, np. ofiary przemocy.

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Jest szansa, że w Polsce powstanie w końcu spójny system pozasądowej bezpłatnej pomocy prawnej. Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało założenia przepisów w tej sprawie.

Co proponuje resort? Z bezpłatnych porad na etapie przedsądowym mogłyby korzystać osoby o niskich dochodach, a w wyjątkowych sytuacjach także te znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej, np. ofiary przemocy. – Potrzebujący powinien przyjść do najbliższego powiatowego centrum pomocy rodzinie lub do ośrodka pomocy społecznej. Tam dostanie bon pieniężny i dowie się, gdzie może uzyskać poradę, za którą nim zapłaci – tłumaczy Jerzy Kozdroń, wiceminister sprawiedliwości.

Porad mają udzielać prawnicy oraz pozarządowe organizacje społeczne, które wygrają konkursy organizowane przez powiatowe centra. Pomoc nie będzie dotyczyć wszystkich dziedzin prawa. Nie obejmie ona prawa podatkowego, handlowego, działalności gospodarczej.

Ministerstwo chce, by nowy system ruszył od 2015 r. Słabym punktem nowych rozwiązań są finanse.

– Szacujemy, że rocznie państwo musiałoby wyłożyć na ten cel około 200 mln zł – ocenia wiceminister Kozdroń. – Ministerstwo Finansów nie chce się zgodzić na taki wydatek. Dlatego szukamy pieniędzy gdzie indziej. Być może uda się uzyskać środki unijne z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – dodaje.

200 mln zł - tyle może kosztować rocznie system bezpłatnej pomocy prawnej w Polsce

Kłopot z pieniędzmi nie jest nowy. To z powodu ich braku trafiały do szuflady kolejne propozycje poprzedników ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego. A potrzeby w zakresie bezpłatnego poradnictwa są ogromne.

– W 2012 r. aż w 18 tys. spraw rozpatrywanych w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich pouczyliśmy wnioskodawców o przysługujących im prawach. Jest to dowód, jak wielka jest skala niedoinformowania obywateli – wskazuje prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich.

– Niewielu Polaków wie, że w naszym kraju około 4 mln osób musi utrzymać się tylko za 13,4 zł lub mniej dziennie. Są to osoby, których nie stać na żadnego prawnika – zwraca uwagę mec. Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

415 tys. - tyle porad prawnych udzielają rocznie powiatowi rzecznicy konsumentów

Również przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej raport pokazuje, że z dostępem do bezpłatnej pomocy prawnej nie jest najlepiej.

– Pomoc ta jest rozproszona, nikt też nie sprawdził, ile środków wydaje się na ten cel z kasy państwowej i czy jest ona efektywna – mówi Grzegorz Wiaderek z INPRIS – Instytutu Prawa i Społeczeństwa.

Z raportu wynika, że pomocy udziela ok. 4 tys. instytucji publicznych i organizacji pozarządowych. Zaledwie jednak dla co piątego podmiotu publicznego poradnictwo to podstawowa działalność. Poza tym jedna instytucja publiczna lub organizacja pozarządowa przypada na 10 tys. Polaków, a dostęp do nich nie jest równomierny. Większą szansę na uzyskanie porady prawnej mają mieszkańcy z dużych miast. Ci z terenów wiejskich mogą liczyć najwyżej na ośrodki pomocy społecznej i powiatowe centra pomocy.

Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawo w Polsce
Trybunał Konstytucyjny: mniej religii w szkołach jest bezprawne
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono